Westerlandy mam tyci póki co to i podpory zbędne. Chcę je prowadzić wyżej. Myślisz, że będą się rozkładać bardzo? W takim razie pomyślę. Wiem, że one takie prawie pnące mogą być ale może uda się utrzymać je w formie zgrabnego krzaczka. Zatrawiany to szerokolistne, nie pamiętam czy była to jakaś odmiana czy jakieś zwykle, kierowałam się kolorem
Łucja dziękuję za pochwaľę spamu, dwa lata nie było fot z różanki prawie, pewnie teraz nadrobię
Nieziemsko pięknie!! Te derenie w ilości kilku sztuk... no jest niesamowicie! Spotykam je często, ale obawiam się niestety, że u mnie na wygwizdowie nie da rady.
A różana w tych zestawie kolorów jest cudowna. Mordowałam Cię o odmiany na insta, ale już widzę, że róże tu wpisałaś i szałwie też
Jakiś czas temu moje córki pisały w szkole krótko o mnie kilka zdań. Pytały mnie o kolor, jaki lubię. Powiedziałam, że wszystkie. No może najmniej pomarańczowy. A dziś kilka miesięcy póżniej już bym tego nie powiedziała. Ostatnio najbardziej moje oczy idą w kierunku morelowych/pomarańczowych róż. Nie poznaję siebie
Wkraczasz na kolejny lewel . Wiele z nas tak ma. Były dziewczyny bardzo minimalistyczne, tylko zielono. A teraz kolorki, kolorki. Ja nie lubię żółtego a mimo to nie potrafię się oprzeć żółtym rudbekiom. Rosną sobie w przechowalniku i wiem, że kiedyś dostąpią zaszczytu wejścia na mój salon ogrodowy. Choćby to miały by być jedyne żółte kwiatki u mnie
Widziałam na I. Twój komentarz. Mogę Ci wypisać dokładnie wszystko tylko to potrwa, nie dziś i raczej tutaj.
Ja kiedyś, kiedyś miałam już W. Musieliśmy wykopać przy pracach rozbiórkowych. Byľa właśnie fajnym krzaczorkiem choć pewnie cięta bez ładu i składu, mocno cięta. Teraz poeksperymentuję, najwyżej się nie sprawdzi
To i ja pochwalę, ogród masz przepiękny
Śliczna ta biała knautia, szczęśliwy traf
Bosko masz, hakonkowa i sesleriowa moje ulubione
Róże bujne i szałwia szaleństwo oczy można wypatrzeć
Derenie kwieciste uwielbiam, ale takich jak Twoje jeszcze nie widziałam , prawdziwe giganty