No to moje się rwą.

Moźe u Ciebie korzenią się od razu głębiej, bo masz lekką glebę?

Ando, ja po prośbie przyszłam. Już chyba pytała o to Magarka, ale chciałabym się upewnić. Jeśli gałązka róży jest brązowa, a z tej brązowej wyrasta zielona, a na tej zielonej sa pąki, to zostawić jak jest czy całą brozową wyciąć?

Możliwe. Staram się też obcinać kwiaty nim zawiążą się nasiona. Ta ilość czosnków co mam mi wystarczy. Mimo wszystko bardzo lubię te purpurowo-zielone kulki. One pomimo wiatrów stoją na baczność i się nie pokładają. Muszę po prostu kontrolować ich ilość.

Mój błąd, szpaler po niemiecku, po polsku to chyba palmety? Drzewka owocowe prowadzone na płasko na stelażu/sznurach.

Ja też te starsze podnoszę lekko takim jakby widelcem, a potem wyciągam. Jednakże całkiem młode jeszcze nie są tak mocno ukorzenione, cebulki mają często płytko w ziemi i te wyrywam garściami. Właśnie dzisiaj też znów to robiłam.

Już rozumiem, sama czasami żałuję że nie posadziłam po brzegach tak prowadzonych drzewek owocowych. Teraz pewnie miałabym obawy o zbiory bo młode pokolenie sąsiadów rośnie .