Joku napisał(a)

To Mirranda taka olbrzymka? Moja od kilku lat zbiera się z niebytu po potraktowaniu przez ślimaki w pierwszym roku po posadzeniu...

Jolu - piszą, że dorasta do 6m wysokości, tylko nie wiadomo w jakim przedziale czasowym nastawiam się i ją na długość

Roocika napisał(a)

Cudnie, że mogłaś w takich warsztatach uczestniczyć Też ostatnio odpuściłam forum, jakoś za dużo się dzieje.
Macham Bożenko

Dzięki Asiu - odmachuję
Alu i Aniu - dzięki każdy ma jakieś swoje preferencje, a dla mnie ogród to część, jak na razie niekończąca się część życia. Jestem gdzieś w połowie moich planów i zamiarów.

Posadziłam jednoroczne powojniki w komitywie z nowymi, a wiec dość krótkimi klematisami i aktinidią jako zagęszczacz i jestem nimi zauroczona. Kwiaty ok 7cm zamykają się na wieczór a rano buchają kolorami, różne paseczki czasem pomieszane z kolorem:



A teraz przyrodnicza przygoda - moja koleżanka zakupiła w dyskoncie kwiatka w celofanie i po przyjściu do domu zauważyła, że siedzi w nim MODLISZKA!!



a ku -ku patrzę na ciebie:





cdn nastąpi

Odnóża ma tak długie jak tułów, dostała na pożarcie osę i bardzo szybko złapała ją tymi długimi odnóżami i metodycznie obgryzała łepek. Jakie było nasze zdziwienie, jak okazało się, ze modliszka w Polsce (cytat z Wiki)- "znajduje się w Polskiej Czerwonej Księdze jako EN gatunek bardzo wysokiego ryzyka i jest objęty ścisłą ochroną gatunkową[10]. Od 2016 roku jest także na Światowej Czerwonej Liście IUCN jako gatunek najmniejszej troski"
Cd sesji fotograficznej, bo trudno, żeby taki gość jej uniknął

Bożenko,świetne zdjęcia. To ci gość

No, no ale gość super, zdjęcia bardzo ładne, gość ciekawy

Świetne fotki! Ekstra modelka!

A mieczyki były piękne tego roku:
mieczyk passos fioletowy i drugi mieczyk, który miał w nazwie "różowy", w rzeczywistości ma piękny kolor, aparat nie łapie tego odcienia, oranżowo - łososiowy bardziej:

Ewo, Basiu i Muszelko - dziękuję dla Was bukiecik, przycięłam supertunie, jak zobaczyłam u którejś koleżanki ogrodowiskowej, jaki efekt to dało, czekam na swój

Piękne zdjęcia ciekawego gościa. Spotkałam się z nią już sporo lat temu, a właściwie to syn z kolegami zauważyli ją na łące, też byłam zdziwiona, że można ją spotkać w Polsce.
Mieczyki piękne, nie umiem im zrobić zdjęcia, za długie są.

Ale numer z tą modliszką Miałyście jednym słowem farta Dobrze, ze aparat był w pogotowiuMieczyki śliczneMoje już przekwitają.

Alicjo, to zrób chociaż kawałek z kwiatami, pokaż swoje kolory. Dostrzegłam u Ciebie różowego

Sylwio

A teraz podzielę się niepowodzeniami i informacją, jaką znalazłam.
Mianowicie wszystkie kapusty pekinki (a były już takie ładne) oraz kalafiorki i rzodkwie (te późniejsze) zaczęły jakby usychać i zrobiły się jakieś podziurkowane, a jak dotykałam liścia chcąc się przyjrzeć coś malutkiego kulało się szybko z charakterystycznym szumem (odgłos podobny do rzucania ryżem) Nie byłam w stanie przyjrzeć się intruzowi. Na ziemi był zupełnie niewidoczny, mały. Tymczasem proces niszczenia przebiegał bardzo szybko, kilka dni i po ptakach.
Przyjrzałam się co za licho nie dotykając liścia, a to malutki ok 2mm chrząszczyk.

Pekinki:



Rzodkwie:



A tu intruz :



Zrobiłam powiększenie w programie foto:





Wyszukiwarka pokazywał różne podobne chrząszcze ale dużo większe, wreszcie po długim poszukiwaniu trafiłam (szkoda, że nie wcześniej) na chowacza i bingo!
Na YT jest filmik o miksturze na paskudnika na kanale "Moje Uprawy"