Ania, Aga
Dziękuję dziewczyny♥️
Taka burza mózgów mi potrzebna.
Judith
masz rację, podobają mi się wszystkie.
Wypisałam sobie wady i zalety. Oczywiście w moim subiektywnym odczuciu. Bo przecież, to co dla mnie jest wadą, dla kogoś innego może być zaletą
Ambrowiec gumball
wady:
1.późno puszcza liście
2.jest dość kruchy (u Danusi złamał się podczas wichury)
zalety:
1.długo utrzymuje liście
2.pięknie się przebarwia
3.średnica korony około 2 metry
4. lubi gleby gliniaste, lekko kwaśne, stale wilgotne (jak u mnie, w końcu Żulawy, nie?

)
Mariken
wady:
1.wolno rośnie, a na starsze egzemplarze z dużą koroną mnie mnie stać.
2.przebarwia się na żółto (niekoniecznie lubię aż tyle żółtego)
3.po przebarwieniu szybko zrzuca liście, to nawet jakbym lubiła żółty, długo się nie pocieszę
4. korona mało kulista
zalety:
1. odporny na grzyby, choroby i szkodniki
2. tolerancyjny co do gleby i stanowiska, może być słońce i półcień też
3.dobrze znosi cięcie, ale ja młodsza nie będę i nie chcę co roku ciąć
Platan Alphen's Globe
wady:
1.późno rusza
2.korona 2-4m (4m to trochę za dużo)
zalety:
1.odporny na choroby i szkodniki
2. piękna kora
3. korona sama rośnie w kształt gęstej kuli?
Tu internet raz podaje, że trzeba ciąć, a potem znajduję informację, że nie trzeba. To jak to w końcu jest?
Zachwycam się platanami u Justyny (Olciamanolcia) i wiem, że je przycina.
Cała jestem głupia. Wykluczam na ten moment Marikena.
Być może posadzę o gdzieś na rabacie, nisko szczepionego, bo całkiem nie chce z niego zrezygnowac.