To teraz wiesz czemu mam takie parcie na drzewa. K9niecznie muszę mieć jeszcze jedno na środku ogrodu ale małż musi to przetrawić bo znowu spryskiwacze na trawniku nie będzie mu pasować.
Jeszcze myślę o katalpie przy schodach. Tam ma rozplenice LadyU i bodziszki w donicy, myślę czy jej tam nie wcisnę. Cień na tarasie bym miała
Gdybym miała przy zakładaniu ogrodu taką wiedzę jak mam teraz to bym zbiornik wkopała. Tylko małż wtedy nie chciał bo i ogrodu nie chciał mieć. Teraz pluje sobie w twarz i kombinuje czy by jeszcze nie dało się tego ogarnąć ale to już za późno na to. Teraz muszą wystarczyć takie zbiorniki.
Używam ale mam ten sztywny wąż. Stale się łamie i to mnie tak wkurza że wolę wziąć konewkę. Mam kran prawie na każdym rogu domu więc nie jest tak źle. Kiedyś kupię sobie taki elastyczny wąż elastyczny wąż
I będę podpinać pod każdy kran ale teraz przez ten remont elewacji takie drobiazgi odkładamy na dopieszczenie na później.
Ja mam normalne węże a ostatnio zainwestowałam w wózki do nawijania węży - super mi się sprawdzają, szybko się rozwija i zwija, wreszcie nie mam plątaniny. Podlewam ze zraszaczy (dany fragment minimum godzinę, często dwie) mniej więcej co 3 dni - zależy od pogody. Ale ja mam studnię głębinową specjalnie na ogród. No i mamy wkopany zbiornik na deszczówkę na 5 tys litrów a teraz dokupiłam jeszcze 3 stojące zbiorniki. Ten Twój baaaaardzo fajny . Patrzyłam na taki ale trochę drogawy i kupiłam te w kształcie amfory.
Teraz jestem na etapie kładzenia linii kroplujących, będą mniejsze straty wody niż ze zraszaczy.
My też mamy te zbiorniki amfory 4 x 360 litrów i jeden za garażem zwykły, chyba 250 l. Ale jak było tak sucho to szybko woda się w nich skończyła. Fajnie byłoby mieć taki duży wkopany, ale na taki u nas też za późno.
EM myślał by taki jakiś duży dokupić, przy warzywniku postawić, z boku nie rzucał by się w oczy.
A na dziś u nas alerty, silne burze z gradem i dużym wiatrem, aj jakby nie mogłoby być normalnie
Wąż to też nie jest najlepsze rozwiązanie, bo czasochłonne i nigdy nie wiesz czy podlałaś dostatecznie.
Podlewanie kropelkowe!
Wodę dostarcza tam, gdzie umieści się zaworek kroplujący. Poza tym są różne zaworki o różnym wydatku wody. Może być 1 litr na godzinę, a może być kilka litrów w tym czasie. Zależy ile potrzeba. W sumie to duża oszczędność wody i oczywiście czasu. Poza tym w trochę bardziej zaawansowanym systemie kropelkowania można podłączyć nawet zbiornik z nawozem.
Jeśli montaż robić samodzielnie, to kosztuje praktycznie tylko pracę. Nie jest to skomplikowane.
U mnie jest na 2 rabatach i tam już nie latam, tylko odkręcam zaworki. Na resztę rabat kupiłam rolkę taśmy kroplującej. Sama kładę, a mój J zakupił zawory elektryczne do sterowania, więc pewnie mam nadzieję niedługo odkręcanie zaworków też mi odpadnie.
No, właśnie. Miałam pozapisywane linki i mogłam sprawdzić co się dzieje od 1906 roku. Cała historia. Teraz zmodyfikowali i tych starych list nie ma.
Ale piszą, że obecne listy zawierają tylko te róże, które aktualnie posiadają ADR. Usunięto z listy te, które go straciły.
Wyszukiwarka jest nawet fajna. Po kolorze też można znaleźć różę i sprawdzić https://www.adr-rose.de/adr-rosen/
Jeżeli nie zależy Ci na wartości wizualnej to proponuję taki 1000L.
Kosztuje około 460 zł, jakby co to posiadam nowiutki, nawet nierozpakowany i oddam za 400 Miał u mnie służyć jako wypełnienie studni z kręgów ale uszczelniłem studnię masą uszczelniającą i zbiornik mi został.