Taki zestaw pomidorów nabyłam. Miałam tylko Polish Giant i Sugar Baby. W tym roku postanowiłam kupić wczesne bo u mnie sezon wegetacyjny jest dość krótki i we wrześniu muszę już zrywać wszystkie zielone.
U mnie też pojawiają się grubodzioby, czyżyki i dzwońce przylatują w większych grupach, mazurki też, oprócz tego czasem można zobaczyć gila i dzięcioła. W tym roku jest wyjątkowo dużo różnych ptaków. Rzeczywiście najbardziej gustują w słoneczniku, przejadły już 40 kg, do tego jabłka (kosy je uwielbiają), słoninka, kule tłuszczowe, mieszanki ziaren (za tym nie przepadają).
Patrzyłam u Ciebie ile to pracy by je przygotować. Za dużo zachodu. Gdyby wystarczyło tylko wysuszyć i już ale Ty chyba w czymś moczyłaś albo zasypywałaś. Nie pamiętam szczegółów.
Sposób, który wrzucałam nie jest jedynym właściwym i że inaczej nie można. Ta dziewczyna z filmiku chciała to zrobić w idealny sposób. Klasyczne zasuszanie na ręczniku papierowym/gazecie było praktykowane przez nasze babcie i im wychodziło. Jeśli nie będziesz obserwować u siebie chorób w siewkach, a potem w dorosłych roślinkach i owocach to powinno się udać.