Zazdroszczę Wam tych odwiedzin. Może jak rozrośnie się ogród u mnie to do mnie zawitają. Moje kule nie mają totalnie wzięcia. Zmieniłam im miejsce i nadal nic. Posieje słoneczniki ozdobne na części użytkowej i inne smakołyki na kolejną zimę. Choć nawet aronia ma nadal owoce nie zjedzone. Może zbyt dużo kotów w okolicy.

Patrycjo, rzuć do karmnika czarny słonecznik. Wszystkie sikoreczki z okolicy do Ciebie przybędą. Wystarczy, że jedna przyluka, to powiadomi wszystkie swoje psiapsiółki. A jak sikorki będą robić naloty na karmnik, to przyfilują je wróbelki.

Wróble będą sprzątać ziarno spod karmnika, bo sikorki to straszne bałaganiary.

A potem już zleci się pozostałe fruwające po okolicy towarzystwo.

I wtedy możesz poszerzyć im dietę

Czarny słonecznik!

Długo Cię nie było . Nie pozwól, by praca absorbowała Cię po godzinach . Życie (czyli ogród ) jest ważniejsze .