A to Figa ❤️
Jedna z moich kotek. Mam je dwie i każda inna. Ta to typowy kot i chodzi własnymi drogami. Mieszanka dachowca i syberyjskiego więc to tłumaczy jej umiłowanie do samotności . Najbardziej łowna. Zjada wszystko co da się zjeść i bardzo często przynosi mi podarki pod drzwi tarasowe . A od kiedy uratowałam przed nią kilka traszek to już ich mi nie przynosi. Domyślam się że zjada je po kryjomu przede mną

Rojodziejowa napisał(a)

Nie mogę zapamiętać tej nazwy. Przywiozłam jedną sadzonkę. Żyje, nie robi na razie dobrego wrażenia Nawet zebrałam nasiona Wysieję. Zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie

Może lepiej byłoby zimowym siewem?

Althaea Cannabina od Danusi też mam ale chyba coś u mnie zjada nasionka bo żadnego nie widzę.

U mnie też już jesiennie w ogrodzie. Lubię ten czas - zresztą każdą porę roku lubię

Figa ładna koteczka

A to jest Tola ❤️
Bardzo inteligentna kotka i potwornie leniwa . Rzadko kiedy wychodzi z domu (to dla niej kara). Jeśli nie śpi to znaczy że jest głodna ale nie pójdzie sobie złowić . Po co ma się męczyć skoro jest sucha karma w domu .
Szybko się uczy, rozpoznaje gdy na nią krzyczę i nie popełnia więcej tego błędu. Nauczyłam ją reagować na komendę SIAD ponieważ skakała na moją rękę gdy dawałam jej jeść. Już tego nie robi . Bardzo lubi surowe ziemniaki. Potrafi zostawić karmę a przyjść na ziemniaczki jeśli usłyszy że je obieram. Dziwna jest
Zawsze śpi ze mną i potrafi dobitnie pokazać że mam już iść spać bo ona chce się położyć do łóżka.
Jest po chemioterapii w remisji. Dwa lata temu wykryto u niej mięsaka złośliwego na karku. Były to dla mnie bardzo trudne chwile. Dużo płakałam. Z tego co wet mówił to rzadko kiedy zwierzę przeżywa przy tym nowotworze ale jej się udało . Oczywiście zabroniłam jej umierać gdy usłyszałam diagnozę. Posłuchała

Makao napisał(a)

Już masz nasiona?
To takie spłaszczone kulki jak okrągły bochenek?
U mnie jeszcze zielone są.

Krzaczki małe bo może 40cm mają ale fajne ażurowe są. Nie wiem czy kiedykolwiek urosną do takich rozmiarów jak u Danusi.

Może nazwa prawoślaz palmowy będzie łatwiejsza do zapamiętania

Albo prawoślaz konopiowaty tak czy tak, nie wchodzi jakoś na stałe w bazę danych

Jedne nasionka już na krzaczku były takie bardzo sypkie. Resztę tez urwałam, ale nie jestem pewna, czy były odpowiednio dojrzałe.

April napisał(a)

Althaea Cannabina od Danusi też mam ale chyba coś u mnie zjada nasionka bo żadnego nie widzę.

A może już się wysiały?

Piękne kociska

U nas też jesień powoli zagląda kotki masz urocze nasz Filemon też potrafi siad robić, robi siad razem z Azą, razem tak sępią za smakołykami

Tola też fajna

Ehhhh biedne te zwierzaki jak coś im dolega i my właściciele walczący o ich zdrowie.

Jakie wspaniałe wspaniałości!!!
O koty mi chodzi oczywiście... Piękne obie! Fajnie jest obserwować, że zwierzęta też mogą być zupełnie różne z charakteru.
Dobrze, że przynajmniej jedna jest domatorką. Ja o swoje zawsze drżałam, gdy były na dworze, bo mamy dom blisko ulicy, a u nas prawie nikt nie stosuje się do ograniczenia prędkości. Ostatnio Pchełka wbiegła pod samochód. Na szczęście przeturlała się pod autem między kołami i skończyło się na kilku obtarciach (oraz rachunku na 9 stów u weta, żeby przekonać się, że nic jej nie jest).