Masz samo złoto w ogrodzie. Nawet funkie, których ja o tej porze roku nie lubię, wyglądają uroczo.
Jeden z Zebrinusów i u mnie usiłuje kwitnąć, co tym bardziej mnie zaskoczyło, że on niewiele słońca dostaje pod gałęziami brzozy.
U mnie już trochę więcej żółtego, ale nadal więcej zieleni.
Widzę, że nakupowałaś nawozów.
Algi bardzo poleca Monty. To chyba jego ulubiony nawóz.
Biohumusem podlewałam cały ogród przez lata, ale od jakiś 3 lat już nie podlewałam ze względów zdrowotnych. Tez wolałam jakoś konewki niz ten dozownik
Może jednak trzeba znowu się z nim przeprosić?
Wczoraj dotarły drzewka owocowe. Śliwa japońska Santa Rosa i wiśnia Nana
Teraz musimy posadzić ale na bank dostaną dużo obornika w nogi.
I muszę zacząć podlewać je tymi bakteriami. Może nie załapią znowu bakterii i choroby drzew pestkowych. Przez te choroby straciłam swoje poprzednie drzewka wiśnię i śliwę.
Nie wiedziałam że ona są takie inwazyjne. Różne wtyki spotykałam (głównie straszyki) ale teraz głośno o tym amerykańskim a łażą po ścianach domu. Muszę zacząć wybijać
No one juz od paru lat próbują się dostać do pomieszczeń gdzie ciepło. Dobrze że nie są takie szybkie, to można właśnie ubić zanim się gdzieś schowają.