Ja też tak postępowałam, jak zakładałam ogród a że akurat miałam chude lata to praktycznie wszystko wydawałam na ogród.Kupowalam wszystko co mi się podobało a podobało mi się wszystko.Ogrod nie miał osłony od zimna do tego wycięli od granicy działki kilka ha lasu, z drugich dwóch stron również więc byliśmy na wygwizdowie, sporo fajnych drzew i innych roślin zmarzło.Teraz już mam własną ochronę z żywopłotu i założony młody las wyrosł na dobrych parę metrów, jest inaczej.Moja działka to pół hektara, ale z części jest tylko łąka, gdybym była młodsza założyłabym park ogrodowy.Mieszkamy tylko w dwójkę, do tego mój M nic w ogrodzie nie robi, więc tylko na mojej głowie i sile polegam. Od dziecka zachwycałam się rododendronami więc sadziłam je w dużej ilości teraz rozsadzam bo mają ciasno.Dobrze, ze mam dużo miejsca i jeszcze sporo trawnika.

Szacunek Krysia

My we dwójkę ale areał 2x większy I póki co łąka, a dookoła pola, na wzgórzu więc oj bedzie wiało od razu posadze lasek z doorenbosów i świerków serbskich (osobno), iech rosną. I zapory z dereni i miskantów (też osobno)... i malin...

Docelowo założę szkółkę (dostanę numer producenta rolnego z Armiru po zakupie tego hektara , a póki co budowa i ogród. Na pozostałej powierzchni posadzę drzewka na choinki (jodły głównie), może młode doorenbosy, grujeczniki, inne "chodliwe" drzewka? zobaczymy... a docelowo doniczki będę wypełniać (mam parę tysięcy w bunkrze a'la piwniczce haha i zobaczymy jak sie będzie kulało

pozdrawiam serdecznie!

Mam wycenę od lokalnego producenta na okna, z ciepłym montażem, 46 tys. brutto. Nie tak tragicznie. Podobno rok temu było drożej...

Mamo, jesteś w przedbiegach a już na starcie, myślę, że za Tobą nie da się nadążyć,jak Twój M daje radę, nieskromnie zapytam.

Haha

Ledwo

A na serio to ja robie swoje, on swoje, w ogrodzie robimy wiekszosc rzeczy razem chyba ze ja odchwaszczam on kosi. Jest git

Trochę jęknęłam bo w nowym domu jest 19 okien. Rany boskie

Ja mam 17, w tym 4 małe, też dużo, kiedyś mieszkalismy dwupokoleniowo, każdy coś zrobił, nie było źle, teraz zostaliśmy sami, można by jedno mieszkanie wynajać, ale pokoje dzieci stoją i czekają na ich przyjazd, od czasu do czasu.

Chyba bym umarła gdybym miała tyle okien mieć
Tu gdzie mieszkam swoich okien mam 6, a tam gdzie mamy zamiar będzie 10 plus 4 w budynkach gospodarczych.

No wlasnie. Mialam 16 okien w poprzednim domu I sie rozwiodlam haha bo skonczylam je myc I wypadałoby zaczynac od poczatku. Ex maz nie tykal niczego

Tu mam taka roznice ze odkad tu mieszkamy, 4.5 roku, nie mylam okien ani razu (ok raz umylam kuchenne nad zlewem, od srodka). Bo okna myje M. Jest ich 9. Nie wiem skad tam tyle okien na podobnej powierzchni mieszkalnej? Noze po prostu mniejsze niz tu?

Niemniej lekko spanikowalam

To nie jest projekt ktory bym wybrala... pocieszam sie ze zawsze na kazdym etapie mozna to sprzedac. I sie nie straci. A moze nie bedzie tak zle?
Bede miala pokój na biuro, bo od 4.5 roku pracuję w salonie/przy stole kuchennym...

Ok 17. Bo nie robimy okien w garazu.

Ło matko. Ja mam 11 z czego moje do mycia 8.
3 małe w pomieszczeniach niemieszkalnych myje M.
I tak czasem myśle żeby kogoś do mycia znaleźć.