Serio nikt tu nie ma tarasu na dachu? Ja się cieszę, że właśnie dzięki niemu mam takie poczucie przestrzeni na górze, widzę sarny i dziki na okolicznej łące, mam nadzieję, że nic mi tam nie wybudują...

Nie kojarzę żeby ktoś miał, przynajmniej z bardziej aktywnych. Przewinęło się jedynie kilka balkonów. Czy ten taras na dachu zadecydował że zamieszkaliście w tym miejscu?

Fajny widok z tarasu.

Nie, taras nie miał większego znaczenia, chodziło o większy metraż i skrawek ziemi dla siebie, nie zmieniłam nawet dzielnicy, mieszkam dwie przecznice dalej niż do tej pory. Na starym mieszkaniu miałam duży balkon, stół, leżaki, rośliny w donicy, tylko widok na łąki niestety zabiły nowe bloki...

Muszelka napisał(a)

Fajny widok z tarasu.

Kiedyś był lepszy, niestety w oddali zaczęto inwestycje mieszkaniowe... eh...miasto...

Takie chyba moje dachowe przeznaczenie, wcześniej miałam mieszkanie na poddaszu i balkon też praktycznie na dachu ☺ jakoś podświadomie wybieram, mam bliżej do nieba

Nie to żebym się już tam zbierała...

Pogoda dziś dopisała, więc na lekkim kacu po wczorajszej imprezie dokończyłam poszerzanie rabaty pod Amanogawę, jak to mówią mądrzy ludzie "na kaca najlepsza praca"... Średnio mi się to sprawdziło, bo za nic nie mogłam prosto przyciąć trawnika
Drzewko posadzone, byliny przesunięte, klon palmowy posadzony no i czekam na efekty długofalowe.

Miskant już pięknie faluje na wietrze