Utwierdziłaś mnie tylko w kolejnym zakupie, 10 maja zabieram jedną sztukę ze sobą do domu na rabatę zachodnią za domem.

Czyje to kocię przy granicy folii? Czyżbyś miała nowego kociaka?

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Utwierdziłaś mnie tylko w kolejnym zakupie, 10 maja zabieram jedną sztukę ze sobą do domu na rabatę zachodnią za domem.

Czyje to kocię przy granicy folii? Czyżbyś miała nowego kociaka?

Tylko jedną sztukę? One by świetnie wyglądały we 3.

Ten czarno-biały kot to jeden z naszych dochodzących. Dokarmiamy okoliczną ferajnę i ten akurat odwdzięcza się polowaniem na nornice.

Zakwitły mi lilaki Krasawica Moskwy. Cieszę się bardzo, bo w zeszłym sezonie był tylko jeden kwiat.



Liliowy też zbiera się do kwitnienia.


Kanzany jeszcze czarują...

Różne różności.
Klon - prezent od lubelskich dziewczyn.
Może ktoś będzie w stanie rozpoznać odmianę...?



Brzoza Doorenbos już zieloniutka. Nic jej nie zeżarło póki co.


Graby też w zieleni.

Tarasowa...



Pomylone tulipany kwitną potrójnie. Sadzone po jednej cebuli do dołka. Czy ktoś miał taką odmianę?

Grujeczniki w dobrej formie. Przymrozek ich nie ściął.


Ciemierniki nadal kwitną, choć już na blado. Ale i tak cieszą.


Obudził się też dąb błotny Green Dwarf. Obawiałam się, że nie przeżył zimy.

Przy okazji prac przy basenie koparkowy wyrównał nam teren za garażem. Teraz przykryjemy to folią, a w przyszłym sezonie będą nasadzenia i organizacja zaplecza gospodarczego.

Sezon sie zaczyna a tu już plany na kolejny sezon.

Madzia grujecznik ładny bardzo. Mój tegoroczny kupiony bez liści ma listki tylko na jednej gałązce a tez z jesieni ruszył ładnie.
No nic . Kupie nowy a te lichote dam w donice.

Lilak krasawica masz ładny. Czy on daje odrosty mocno? Miałam jakiegoś na pniu i z powodu odrostów wywaliłam.

Tulipsy mogły sie rozmnożyć i te mniejsze są z cebulek przybyszowych. Ślicze są i dużo ich masz.

Lidka, moje lilaki na razie są młode, więc nie ma dużo odrostów. Wycinam mniej więcej 2 razy w sezonie to, co wyrasta z pnia poniżej szczepienia. Zajmuje to jakieś 10 minut, więc uciążliwość żadna. Ale co będzie, gdy już się porządnie zadomowią, to nie wiadomo.

Mój lilak dawał odrosty z ziemi. Rósł w kamieniu. Wkurzało mnie wycinanie.