Jej Eliso, to teraz ja zaniemówię chyba Z dwojga złego, jeśli chodzi o układanie puzzli i kamienia, to wybieram bramkę numer trzy Te kamienie prawie nas pokonały, ale teraz mi się marzy mieć taką podłogę w kuchni i łazience hahaha Trauma jednak jeszcze nie przeszła
MagdaLenko pięknie dziękuję, robim co możem, mam nadzieję, że odcinek był tego popcornu wart
1. Jeśli chodzi o rabatę cienistą, to jestem z niej w większości zadowolona, szczególnie z części po prawej stronie. W tym roku 2 horetnsje podmieniłam kolcosiłami, zobaczymy, jak się będą rozrastać. Część ze strony lewej jest do małego tuningu- chcę pożegnać barwinka, poprawić kształt rabaty, oddać mojej mamie tawułki i przenieść w to miejsce miodunki, a na ich miejsce dać więcej brunner, zobaczymy jak to wyjdzie w praniu
2. Układanie tej posadzki to nam się po nocach śniło, tamtego lata nie zajmowaliśmy się prawie niczym innym Może marne z nas majstry hahaha A tak na poważnie, to udało się osiągnąć dokładnie taki efekt, jak nam się marzył, z czego jesteśmy pieruńsko zadowoleni Chyba już tak mamy z tymi kamiennymi puzzlami, 2 ściany w salonie i kamienny łupkowy krąg też układaliśmy- może czas się przebranżowić?
3. Oj, tak, święte słowa, ten bijący od nich majestat i piękno zapierało nam dech. Kiedyś chodzące tu okoliczne stada były liczniejsze, zdarzało się nawet po 20-30 osobników. Teraz chodzą tylko takie małe 5, 6 osobnikowe mikro stadka. Skoro o lejeniach mowa, to w 2019 roku, przy okazji delegacji, odwiedziliśmy park jeleni w Aarhus, gdzie dawały się nawet pogłaskać za drobną łapówkę w postaci marchewki
4. Skopiuj koniecznie i się pochwal, co planujesz tam u siebie wyczarować, będę kibicować
Hahaha Bożenko, dawali na promocji 1,2 metra w cenie jednego, tośmy się dwa razy nie zastanawiali Wąż Czarek jest z nami już kilkanaście lat, będzie z 12 czy 13 ( czyli jest dopiero na półmetku swojego życia), ale chyba już dłuższy nie urośnie, siedzi sobie dumnie w swojej pieczarze i czyha na kąski. To pyton królewski, one z reguły jakimiś kolosami nie są , ten nasz chyba właśnie 120cm mierzy, ale muszę dopytać Szyma.
wikingowie i węże....ciekawe czym nas jeszcze zaskoczysz
Super wyszła posadzka w altanie. My w bacówce układaliśmy z plastrów dębowych, ale jak nas zaczęło zalewać i topić w ogrodzie bacówka nie powstała bo czasu nie było tylko stale muł, a teraz już remont domu i plastry bez zadaszenia się niestety rozsypują
Moglibyśmy się uczyć jak dbać o cmentarze.... a u nas kolorowe jarmarki...
Jelling kurcze chyba jeszcze raz Wikingów obejrzę.... czytasz już Cherezińską ? Jak Ci się podoba?
Twoje łączki warzywnikowe uwielbiam, kocham wprost jak warzywnik na bogato....kwitnie Inne mnie wcale nie uwodzą
Świetne miejsce do życia macie, przyroda na wyciagnięcie ręki. W ogrodzie i w domu jak w wiosce Wikingów Posadzka w łazience z kamienia, marzenie. U nas niestety kiedyś będą płytki, ale podstopnicę pod schody wymyśliłam sobie z cegły i może kiedyś powstanie
to są daniele, troszkę mniejsze od jeleni i w ciapeczki w Polsce obserwowałam je w stanie dzikim przez lornetkę w Borach Tucholskich w Rezerwacie Brzęki Czubińskiego przepiękne zwierzęta chociaż oczywiście do rodziny jeleniowatych należą