Jak miło, że mnie odwiedzacie mimo, że gospodyni nie ma.
Zuziu, ja dzisiaj przeszłam się po ogrodzie.
Było rewelacyjnie. Gdyby nie było tak mokro wzięłabym się za wiosenne porządki.
Nie wiem, czy się przesłyszałam, ale słyszałam wiosenne śpiewy ptaków.
Co posadziłam? Na razie postawiłam na rdesty, jeżówki, te najzwyklejsze, krwiściągi.
Posadziłam, ale nie wiem, co z tego wyjdzie. To jest tak jak się przerabia co chwilę rabaty.
Zobaczymy w sierpniu
Napisałam juz Zuzi, że gdyby nie rośliny ociekające wodą, ja tez chętnie bym ruszyła do ogrodu. Ale nie cierpię takiej wilgoci, więc sobie odpuściłam prace.
Za to z przyjemnością połaziłam. Powoli zaczyna się czas kwitnienia. Ruszają już cyklameny i ciemierniki.
Zapomniałam sprawdzić oczara
Soniu, miło Cię widzieć tutaj.
Śledzisz zmiany w moim ogrodzie od lat. Wiesz, że się zmienia, ale to tylko takie kosmetyczne zmiany.
Pokaż tutaj swój ogród. Uważam, że warto go pokazać, bo jest śliczny.
Jak na razie dereń sobie dobrze radzi. Mróz go nie uszkodził. Tylko ja, bo złamałam, a raczej wiatr złamał przewodnik, który przywiązałam do patyka.
Teraz musze wyprowadzić kolejny
Mam nadzieję, że zdjęć wystarczy do wiosny. Już niewiele zostało dni do nowych zdjęć. Muszę się spieszyć.
Miło, że zaglądasz, bo dla mnie z kolei najlepszym ładowaniem akumulatorów są właśnie Wasze odwiedziny.
Ewo, bardzo się cieszę, że tak piszesz. Twój ogród to dla mnie bajka. Nawet mam nadzieje, że kiedyś go zobaczę w realu.
Zaczyna więc pokazywać wrzesień w moim ogrodzie. Wiem, że dla wielu osób jesień to jeden z najgorszych okresów w ogrodzie, ale ja lubię każda porę roku. Nawet zima jest piękna. Może nie w takim wydaniu jak teraz. Wolałabym więcej słońca, ale cóż. Woda też jest potrzebna.
Dzisiaj mimo pochmurnej pogody było bardzo ciepło. Z przyjemnością pospacerowałam po ogrodzie.
Mam wrażenie, że niedługo już rozpoczną się ogrodowe prace.
Witam . Ogród jest bardzo ładny. Ten artystyczny nieład dużo daje. Bynajmniej nie na minus. U mnie też nie wszystko jest jak z katalogu ale i tak oko cieszy. Najbardziej to lubię jak w roślinki wkomponowany jest kotek. Uwielbiam takie zdjęcia. Sama mam kiciusia ale nie daje się fotografować.
Musze gonić z tymi zdjęciami, bo zaraz zacznie się nowy sezon
Jest mi bardzo miło, że swój pierwszy wpis poczyniłaś u mnie.
Mam nadzieję, że pokażesz swój ogród.
Ja zawsze byłam psiarą. Kociara stałam się przez przypadek. Kot sąsiadów sobie nas wybrał. Wynosiliśmy go kilka razy do nich z powrotem, ale ciągle wracał. W końcu sąsiedzi oddali wszystkie jego rzeczy.
Niestety zginął w niedługim czasie pod kołami samochodu. Dlatego ten jest na uwięzi i sąsiedzi śmieją sie, że kot w niewolę popadł
Elu, grzało faktycznie, chociaż mam wrażenie, że nie az tak jak 2 lata temu. I całe szczęście.
Staram się prowadzić ogród ekologicznie, czyli jak najmniej podlewać woda ze studni. Zbieram deszczówkę do podlewania doniczek. Jak na razie ogród sobie radzi