Bożenko, to takie moje okno na ogród.
A jeszcze bardziej lubię widok na tylną rabatę. Taras jest wyżej niż rabaty i jak się siedzi na tarasie, to kolumny dają wrażenie ram obrazu.

35 dni do wiosny


A teraz listopad

Właśnie zauważyłam, że można dodawać.

Oczywiście skorzystałam z Twojego życzenia i dzisiaj popracowałam 2 godziny. ;:138 Urwałam sie z pracy
Sprzątałam igły spod sosen. Tak było przed








A tak po. 16 worków i złamane grabie.














Oczywiście to było tylko wstępne czyszczenie, bo czas gonił, ale jestem szczęśliwie padnięta

ale pięknie posprzątane. pozazdrościć tylko. nic tylko czekać na pierwsze wiosenne kwiatki. coś już kiełkuje? u mnie zakwitły krokusy. tyle że wszedzie jest koszmarnie mokro i mogę tylko pomarzyć o takich porządkach.

Rlu, już powoli wszystko rusza. Krokusy jeszcze nie kwitną. Widocznie u mnie za zimno.
Faktycznie ciągle pada, ale moja ziemia przyjmie chyba każdą ilość wody. Zalanie raczej nie grozi.

31 dni do wiosny
Wczoraj skorzystałam z dobrej pogody i posprzątałam kolejna rabatę. Nigdy nie sprzątam do gołej ziemi. Zostawiam sporo, bo wiem, że skorzystają na tym ptaki i robaczki.
Także gdyby ktoś nie wiedział, że było sprzątane, to by sie nie domyślił.



U mnie jeszcze mało oznak wiosny

Gosia te igły w takiej ilości to z sosny?

Fajnie już robić porządki. Lubie ten etap. Bo po nim jest chwilka pustki a potem przyroda wybucha na zielono.

Mam identycznie. Uwielbiam jak po takim bałaganie robi się nagle czysto i pusto.
Potem zaczyna sie szaleństwo.
Tak, igły są z sosen. mam 2, ale dają naprawdę dużo tego igliwia, szczególnie jedna.
Warstwa około 10 cm.

Margo2 napisał(a)

A kot miał być taki jak Joli April. Ale raczej to podróbka

Nie bluźnij dziewczyno, twój kot jest przepiękny. Bardziej podobny do mojej kotki niż kocura ale wcale mu to nie umniejsza. To raczej mój kocur jest gigantycznym ewenementem

Oj tam, oj tam. Uwielbiam Twojego kocura. Taki właśnie miała być mój.
Oczywiście, że go kocham bardzo, ale Twój to niedościgły wzór. Mój w porównaniu do Twojego to chuderlak.
A szczególnie kiedy zobaczyłam jak leży na Twoich kolanach. Mój to właśnie taka Twoja kotka, niedotykalski.

29 dni do wiosny.
I właśnie od soboty ma się zacząć wiosenna pogoda. Przynajmniej zaklinam ją, żeby taka była, bo zamówiłam pana do cięcia żywopłotu. Do tej pory robiłam to sama, ale już chyba to ponad moje siły. W dodatku przez te 2 lata, przez które nie mogłam pracować, żywopłot zarósł i sięga chyba 4 metrów. Czyli pan ma go skrócić o 2 metry.
Bardzo liczę na kilka dni bez deszczu, żeby rany sie zagoiły.
I wzięłam jeszcze poniedziałek i wtorek urlop, żeby to wszystko posprzątać po cięciu. Szkoda, że syna nie będzie. Zawsze mi pomagał.