Ja też nie czyszczę rabat całkowicie(procz wiejskiej). Większość płaskich resztek + liście zostawiam, tylko wokół róż staram się mieć czysto.
Muszę przyznać, że zadziwiająco wygląda ten mini oczar. Ciekawa jestem jak wygląda w sezonie. Liście ma normalnej wielkości, czy takiej jak kwiaty?
Pisanki śliczne też nie sprzątam tak do końca, zresztą mój ogród jest taki trochę nieuporządkowany, dlatego takie sprzątanie do końca raczej by mi nie pasowało jedynie co sucholce od tuii staram się sprzątać, bo potem pełno tego wszędzie, no i napewno zakwasza to trochę glebę.
U mnie też Rozanne ani widu ani słychu. Ale pamiętam z zeszłego sezonu, że on późno wychodzi. I podobnie jak Judith jestem w szoku, że u Ciebie już taki spory.
Zuzia, u mnie to raczej niemożliwe, żeby wysprzątać do gołej ziemi, bo mam za dużo bylin. Te resztki, patyki, źdźbła traw zawsze zostają, ale jakimś cudem po jakimś czasie znikają.
Podejrzewam ptaki, które używają tego jako materiału na gniazda.
Miście ma proporcjonalne do kwiatów. Nie sa takie duże jak u normalnych oczarów.
Muszę jeszcze raz poszukać tej mini magnolii. Strasznie żałuję, że ja straciłam
Basiu, mój ogrod też taki nieuporządkowany.
Właśnie wczoraj przycinałam kolejne tuje i szlag mnie trafiał jak sprzątałam te przycinki. Drobnica taka, że trudno zebrać a potem to sie wala po całym ogrodzie. Teraz musze użyć miotły, żeby to zgarnąć. A ile jeszcze nie jest wygarnięte spod tuj. Ale to zostawiłam na później, bo jeść nie woła.
Czyli mam niby porządek, ale dalej bałagan
Judith, poczekaj z tymi nerwami. Mój drugi rosnący w innym miejscu też wcale nie wiszedł. Dzisiaj głowiłam się nad Patrycją. Też ani widu, ani słychu.
Trzymajmy kciuki.
Kasia, ja tez się dziwię, bo wszystkie inne bodziszki u mnie tak samo jak u Was śpią jeszcze.
Ale widząc Rozanne, poszłam wczoraj szukać kolejnych i tez mi przez myśl przemknęło, że może coś im się stało.
Ale teraz jestem juz spokojna, bo jeśli u Was nie ma to moje tez dopiero wyjdą.
Wiola, wychodzi na to, że jesteś szczęściarą, że już wychodzą.
U mnie tylko ten jeden taki wyrywny
Dzisiaj dokończyłam wstępne sprzątanie. Hurrra.
Zdążyłam przed zimnicą. Tylko czy jednak nie za wcześnie posprzątałam te liście z rabat?
Okaże się.
Wczoraj i dzisiaj dokonałam oceny róż. Mam ich około 60 sztuk i połowa jest w strasznym stanie. Nigdy ich nie okrywałam, mimo dużo większych mrozów, ale ta zima strasznie się z nimi obeszła. Jedną pożegnam chyba na amen, a kilkanaście będę cięła do ziemi i na dokładkę zostaną z jednym patykiem.
Chyba w tym roku poświęcę się i okopczykuje te, które zostaną.
Gosiu ciemierniki lubią zasadowa wręcz wapienna ziemi. Może mają u ciebie kwaśna glebę.
Ja zbieram skorupy z jajek miażdże, rozsypuje pod ciemierniki i mieszam z ziemią. Dobrybtez jest popiół drzewny.
U mnie też żadna rewelacja bo jeszcze jest zimno i mokro.
Jezowki nie wszystkie dobrze rosną nie pamiętam teraz nazw moich Jeżowek ale dwie odmiany mi po roku zniknęły w ziemi. Trzy odmiany zawsze patrzę że strachem wiosna czy wyjdą czy nie, ale z obserwacji w sobotę widzę, że wychodzą.
Bardzo ładnie przezimowały "palladi".
Trzeba próbować i uprawiać te które rosną.