12 trupow. Z 80. Wiec nie tragicznie ale nie cudownie. Ale w wiekszosci to moja wina bo posadzilam a potem deszcz je podlewal albo nie. Same sobie musialy radzic bo waz mimo ze 2x50m do nich nie siega. W wiekszosci pigwy padly, jablkowe I gruszkowe wiec moze to tez jakis trop. Mysle ze sadzone na jesien mialyby sie lepiej
Przytnij gałązki tak by za miejscem szczepienia zostały trzy cztery oczka , obetnij z korzenia tą część objedzoną i wsadź w innym miejscu, daj ciut głębiej w dołku wymieszanego z ziemią obornika, lekko przysyp ziemią i wsadź tak by roślina nie dotykała tego korzeniami. Dociśnij obficie podlej i podlewania teraz przy upałach pilnuj. Powinna się złapać ponownie bo tych korzonków drobnych jeszcze sporo ma. Zreanimowałam tak jabłonkę red sentinel, która miała tylko jeden korzonek włośnikowy, ta ma ich sporo powinno się udać.
To znaczy, że faktycznie ma poważne powody by zwlekać, w sensie może prywatne, a nie chce mówić Cierpliwości. Wiem, ze chciałoby się już na wczoraj, ale czasem życie komplikuje nasze chęci
Muszę u siebie zrobić remanent i spisać, które odmiany padły by wiedzieć jakie zamówić na jesień, ale tak bardzo wstępnie to u mnie problem ze śliwką, czereśnią i brzoskwiniami.
Sliwki I czeresnie mi sie przyjely wszystkie. Brzoskwini nie zamawialam, moze jedna mam? Srednio mi rosna te w tym ogrodzie plus nie umiem ich przetwarzac - psuja sie w sloikach.
Moze zalezy od ziemi? A pigwy jakies kupowalas? Procz nich 2 jablonki padly