Kontonaogrod napisał(a)

Super to jabłuszko i ma taki czerwony miąższ? A ty jak Ewa-kusicielka z jabłkiem w dłoni, a węża tam nie było?

Kupiłam 2 pigwowce Cameo, ale nie od nich tylko od kogoś przypadkowego na Allegro. Niby listki były, ale nie ma przyrostów. Jakieś pajęczynki też się pojawiały. Muszę do nich zerknąć, bo są na końcu działki obok leszczyn, które też się nie przyjęły (2 rożne odmiany).

Patrycja a to nie będą przędziorki? One takie drobne pajęczynki tworzą

Przedziorki. Za sucho. U mnie tez byly a potem pigwowce padly. Zdaje sobie sprawe z tego ze gdybym je na biezaco podlewala to pewnie by zyly.

W pazdzierniku mam plan dokupic pare pigwowcow I leszczyn. Wczesniej kupowane sie przyjely I rosna.


Serby podlewamy, te duze. Te male same sobie kusza radzic. 250 metrow od kranu

Tak te papierowki sa czerwone w srodku. A jak pachna!

Wpadam na mały przerywnik zapachniało jabłuszkiem w tym roku zbieram spadające okazy i przerabiam sukcesywnie na szarlotkę

Super! Ja daję kurom póki co bo drzewka małe. Ale jedna jabłonka pierwszy raz od posadzenia (4 lata temu) jest tak obsypana że ledwo stoi, będzie parę kilo - ale jeszcze parę tygodni zanim dojrzeją, myślę

Aniu brzoskwinie czy morele można z powodzeniem przerabiać. Morele połówki w słoiku zasypujesz cukrem na full i wekujesz w garze z wodą, robią się takie w syropie. Pycha i do zjedzenia i do ciasta i syropek do wody do picia lub do galaretki albo na kisiel.
Brzoskwinie zasypywałam cukrem i rozsmażałam na dżemik. Tylko bez żadnych żelfixów itp. Po kilka lat stoją nic się z nimi nie dzieje. Ja uwielbiam do chleba i do naleśników.

A no widzisz Robiłam kompoty, dżemy, w syropie, ale wszystko mi fermentowało. Moja piwniczka nie jest specjalnie zimna i po przeprowadzce nadal nie będę miała zimnej piwnicy z prawdziwego zdarzenia.
Może w takim razie zakupię drzewko lub pięć, posadzę i zobaczymy spróbuję z Twojego przepisu dzięki, Sylwia!