Jeszcze nie. Moze dzis wykopie rosliny dookola brzóz I przeniose je na górkę (rodki, jakas piwonia, bodziszki) I wtedy to zrobię.
Po scianach beda wylewki I przerwa do marca-kwietnia. Dopiero jak wszystko wyschbie bedzie mozna myslec o ociepleniu poddasza, sufitach na piętrze malowaniu I kładzeniu płytek.
Dziś chciałabym ogarnąć tarasy, odchwaścić I wysypać zrębkami. Chwasty zaczęłam usuwać wczoraj, czekając aż załadują stemple. Szybko idzie
Wykopię dzis zawilce japonskie I ostatnie liliowce pochowane tu I tam, zanim stracą liście I ich nie znajdę