Czytam przewodnik po Filipinach i zmieniłam rezerwację. Dwa noclegi na plaży przeniosłam w góry, bo bliżej zwiedzać czekoladowe wzgórza bez objeżdżania wyspy dookoła. Bo mimo że mi się wydawało że z hotelu do wzgórz będzie blisko. To tam drogi nie ma buahahaha
Jest dookoła wyspy, a do środka wyspy można dojechać tylko od strony lotniska. Ewentualnie iść przez dżunglę z maczetą ale wolałabym tego uniknąć
Dobrze mieć rezerwację z bezpłatnym odwołaniem bo można w nich grzebać bez konsekwencji
Japonia na tydzień i Filipiny 6 dni, bo blisko. Przez Szanghaj (3 dni) bo w czasie ferii tam były tanie bilety . Jak już tam dolecisz (do Azji), to patrzysz gdzie nas jeszcze nie było Korea i Tajwan tam nam zostały ale jest tam zimno teraz. Tokio bo młodej marzenie, a Filipiny bo tam ciepło
Więc lecimy do Szanghaju bezpośrednio z Londynu, stamtąd Tokio, dalej Filipiny i powrót do Szanghaju , przez Londyn do domu
Raczej wątpię że znajdę w Tokio, ale kto wie? No i winorośl z nasion?
Bardzo bym chciała te przezroczyste winogrona, ale nawet jak dorwę sadzonkę (lub nasiona) to nie uda mi się jej przemycić - głównie dlatego że będziemy na Heathrow z nagimi skanerami i tylko bagażem podręcznym. I karami
No i tam jest teraz też zima, więc pewnie nawet jak są sklepy to roślinami nie handlują... chyba że rzeczywiście namierzę nasiona