Czary mary i jedziemy jutro. Jupi!

Godziny szczytu w metrze



Asakusa

Shinjuku national garden



Przycinane platany

Te kopy to cięte azalie japońskie



Bambusy okrywowe rosną jak chwasty

Ładne mają te parki...

Super tu jest. Najludniejsze miasto na świecie. 37 milionów mieszkańców. Tyle co w Polsce, tyle że na kupie

A wszystko ciche, działające, ludzie grzeczni, uśmiechnięci, z szacunkiem czekających w kolejce na swoją kolej. Miasto zorganizowane lepiej niż jakiekolwiek w którym byłam dotychczas, myślę

Ok dworzec Shinjuku mnie dziś pokonał, ale głównie wynikało to z mojej ignorancji i braku przygotowania. Byliśmy tam już, trafie. Ale za mało czasu i slaba orientacja w przestrzeni, plus brak zasięgu pod ziemią i milion wyjść mnie totalnie zgnębiły . Już wiem że wyjście z podziemi ma być z zachodniej strony, numer A17

No nic. Za 8h spróbujemy ponownie wypadałoby iść spać

Kar, teraz rozumiesz
Śmieję się i kusi mnie, żeby napisać "a nie mówiłam" wiedziałam ze tak będzie i ze Ci się spodoba. A organizacja miasta jest najlepsza na świecie - Tokio jest niedoścignionym wzorem.
Kiedy wracacie po więcej?

Mnie ostatnio pokonał dworzec główny Tokio w drodze na lotnisko. Do dzisiaj nie wiem jak mi się udało zabłądzić mimo przygotowania i map googla. Chciałam tym razem przed lotem zajechać do Narity przejść się po mieście i dlatego wybrałam zwykle podmiejskie pociągi - to był strzał w dychę poznawczo - starsi ludzie się ze mną witali w pociągu i kłaniali mi się wysiadając

Dlaczego nie masz zasięgu pod ziemią? To dziwne, zawsze miałam.

Super wyprawa.
Jak zwykle udaje Ci się wybrnąć z trudnych sytuacji

Nic mi nie mów

Siedzimy w Starbucks, mamy godzinę do odjazdu może dzisiaj się uda

UlaB napisał(a)

Kar, teraz rozumiesz
Śmieję się i kusi mnie, żeby napisać "a nie mówiłam" wiedziałam ze tak będzie i ze Ci się spodoba. A organizacja miasta jest najlepsza na świecie - Tokio jest niedoścignionym wzorem.
Kiedy wracacie po więcej?

Mnie ostatnio pokonał dworzec główny Tokio w drodze na lotnisko. Do dzisiaj nie wiem jak mi się udało zabłądzić mimo przygotowania i map googla. Chciałam tym razem przed lotem zajechać do Narity przejść się po mieście i dlatego wybrałam zwykle podmiejskie pociągi - to był strzał w dychę poznawczo - starsi ludzie się ze mną witali w pociągu i kłaniali mi się wysiadając

Dlaczego nie masz zasięgu pod ziemią? To dziwne, zawsze miałam.

Chyba mi wystarczy Tokio jak kiedyś wrócę do do Kyoto i na północ albo na Okinawę. Lubię te moją wieś na końcu świata gdzie nic się nie dzieje, jednak Ale obejrzeć trzeba

Nie używałam do tej pory esima a włączanie jak się już jest spóźnionym i klikanie w nowym telefonie którego jeszcze nie obczaiłam mnie pokonało (firma kupiła mi iPhone’a a zawsze miałam Samsungi). Zanim zadziałAli już byłyśmy spóźnione , 10 minut po czasie już zdążyli odjechać. A wystarczyło na Google maps sobie zapisać które wyjście - bez krążenia się obyło dzisiaj

Z dworca Tokio mamy autobus powrotny na naritę, zapisałam sobie lokalizację na mapie, mam nadzieję trafimy (jutro po południu)