Ostatnie kilkanascie sztuk wsadzilam do doniczek. Beda na zapas
Nie chcialo mi sie kopac w tym chwastowniku...
Posialam marchewki I rzodkiewki do trumienki.
Na piatek zamowilam pana Mirka z koparka do rownania działki I przewozenia ziemi. Chciałabym zeby mi przygotowal miejsce do sadzenia na przyszły weekend
Deszcz pada. Jutro transport stali. Ekipa przełożyła rozpoczęcie prac na środę... ma być mokro całe 3 dni. Dobrze bo mi drzewka podleje. Źle bo transport I ciężarówka na glinie... I kopać nie będzie można póki to nie obeschnie...
Edit, transport przełożony na popołudnie lub jutro - bo leje
Sprzedałam pozostałe panele. Mierzenie na geoportalu spowodowało ze miałam 120mb za dużo płotu - a całość dostarczona i zapłacona... gość (dostawca) miał zabrać nadwyżki ale jakoś wątpię że kiedykolwiek od nich jeszcze usłyszę... jedno ogłoszenie na lokalnej grupie i kolejka chętnych bo cena dobra... przyjechał - mieszka w tej samej wsi - dał zaliczkę, do weekendu ogarnie transport. I z głowy
Patyczkowo mi wyglądam jak bezdomny ale zimno było jak sadziłam kilka rzędów to 3 różne derenie - w ziemi od jesieni I juz puszczają nowe liście 3 rodzaje hortek I 2 rodzaje fig. Zobaczymy ile się przyjmie