Polecam. Łatwo turystycznie i niedrogo.

Póki co mam tylko bilet i rezerwacje noclegów. Jeszcze nie wykombinowałam gdzie jedziemy / lecimy na 100 procent tylko bilety do Singapuru i z powrotem mam. Koszt 1700zł za osobę, upolowane. A moja trasa Singapur-Kuala Lumpur-Langkawi i z powrotem kosztuje 430 zł/osobę więc niedrogo jak na 3 loty.

Nie kupuję sobie nowych ciuchów, butów, torebek, kosmetyków, raz w roku na 2 tygodnie lecę do Azji za to i tak wychodzi taniej niż wakacje nad Bałtykiem czy w Zakopanem

W Kuala Lumpur hotel a basenem infinity na dachu, 120 zł/nocleg dla 2 osób:

https://www.booking.com/hotel/my/chamber-premier-suties.pl.html

(a byłoby taniej, poniżej 100 gdybym wzięła ofertę bezzwrotną - ale wolę mieć wolność bezpłatnego odwołania rezerwacji)

Pytanie za 100 punktów: czemu u nas nie ma takich cen? Ani takiego oceanu?

Na Koh Lipe - zarezerwowałam prostą bambusową chatkę na plaży, w pierwszej linii, 340 zł za 3 noclegi

No i super

Raj ❤️

Już Ci zazdroszczę

Też się cieszę, dziecko też, więc win-win pozwiedzamy trochę a na koniec poleżymy 3 dni na plaży - i z powrotem do Singapuru i do domu (nowego!)

Nie mogę się przyzwyczaić do widoku za oknem. M wczoraj skosił łąkę kwietną i jest płasko i pusto

Cieszę się bo zamówiona część do podkaszarki Stihla pasowała. Dziś wiele nie zrobimy na budowie bo muszę jechać do architekta uzgadniać mapkę powykonawczą i zmiany jakie naniesie na projekt przy okazji zawiadomienia o zakończeniu budowy.

Czekam na barierki na schody i balkony i papiery od elektryka. I hydraulika który ma kończyć rekuperację - wtedy kominiarz i będzie chyba z górki...

Architekt załatwiony. Mateusz był cały dzień i naprawił parę rzeczy a połamał dwie dachówki… teraz znów będę wieki czekać aż wróci i je wymieni na całe. Dobrze se mam całe… heh masakra

Rano zagruntowałam karton gips w łazience a czekając na mnie M go pomalował



Jeszcze jedna warstwa i bez niebieskiej taśmy będzie ładniej wyglądało

Mam dosyć tego domu. Szczerze. Nigdy wcześniej nie było tyle baboli i tyle to nie trwało…

Karola.... pocieszę Cię
U mnie "ktoś" spitolił obliczenia i zrobili mi szczyty do złego kąta Trzeba było kuć wieniec na szczytach i robić na nowo
Ale na dobre wyszło... bo dodatkowo zapomnieli o otworach na płatwie w tych szczytach!!! Hahahahaha! Cyrk

Niby pocieszające ale nie ma już normalnych fachowców?

Współczuję stresu mam nadzieje poprawia… trzymam kciuki!

Hahaha. Jak byłam ostatnio na budowie, to szef ekipy mnie zaprowadził do jednego miejsca, gdzie zapomnieli coś dołożyć (do nadproży) i postanowił sam mnie o tym powiadomić, zanim się dopatrzę .

Juzia napisał(a)

zapomnieli o otworach na płatwie w tych szczytach!!! Hahahahaha! Cyrk

Nie wiem, o czym mowa
Nie wnikam w takie szczegóły (tata mi to ogarnia )

Dynia Włoska Giganto di Napoli



I rozkrojona piżmowa