Dobre jesteście dziewczyny Mnie też Ogrodowisko wciągnęło ale dzieciaki sprowadzają mnie na ziemię Próbują zwrócić na siebie uwagę a to robi się już niebezpieczne
Witajcie, mam pytanie do tych co tu zaglądną dziś. Pomyślałam, że z tymi donicami to do wiosny nie doczekam więc przyśniło mi się,że można do nich przecież jakieś cebulki potykać i na wiosnę będzie dekoracja na schody. Poradźcie tylko gdzie jeszcze można nabyć cebulki - jutro będę we Wrocławiu i może uda mi się zaglądnąć do jakiegoś marketu, ale muszę się zdecydować na jeden tylko i musi to być dobry strzał. Może OBI. Mają jeszcze cebule? A i może ktoś ma doświadczenia z sadzeniem cebulek w donice? Jakie się najlepiej sprawdzają? Czekam na porady
Wiesz Sebek, to jakaś telepatia. Zobacz co do Ciebie przed chwilą napisałam, ale nie zdążyłam wysłać, bo zauważyłam, że coś do mnie skrobnąłeś: "Hej Sebek, czy mogę wykorzystać Twój wątek do zasięgnięcia informacji? Tu tyle ludzi zagląda, a do mnie jeszcze nie tak wiele.
Czy ktoś z obecnych wie może, czy gdzieś jeszcze cebulki kwiatów wiosennych sprzedają? Kupiłam sobie doniczki i wymyśliłam je w nich posadzić." I tyle. Uprzedziłeś mnie. Dzięki.
To może ja coś dzisiaj jeszcze dodam, żeby wątek nie wygasł.
Wzięłam się dzisiaj za pomiary działki, ale to bardzo mozolna praca, zwłaszcza jeśli trzeba ją wykonać samemu. Moi panowie przy sobocie nie mają czasu na takie pierdoły. Pomierzyłam około 1/3, teraz trzeba będzie dobrze narysować i zobaczymy jak to wyjdzie.
A z obrazków mojego zaniedbanego ogrodu (ale uwaga - tylko do wiosny) przedstawię małe wrzosowisko i moje 3 różaneczniki. Kupiłam je jako bezimienne w markecie, ale miały napisane że to jakieś hybrydy, a moja pamięć podpowiadała, że takie więcej wytrzymają. I są już u mnie trzeci rok i jest ok. Ten szaleniec zakwitł na jesień i po kilku dniach mróz go przyłapał. Ale jeszcze kilka pączków mu zostało na wiosnę. Jest fioletowy.
A! I jeszcze pytanko do fachowców: czy takie brązowiejące pędy są ok? To tak dziwnie wygląda pół łodygi brązowej a pół jeszcze zielonej. Najpierw jak ujrzałam, myślałam że gniją, ale to chyba drewnienie pędów? Czy jakieś choróbsko?
A temu najwyraźniej doskwiera susza. Tylko dlaczego jemu sucho a innym nie, skoro rosną tuż obok siebie? Ten o ile dobrze pamiętam kwitnie na różowo. Kilka listków ma podejrzanych prawda?