Bożenko, mój na pewno jest inny niż Twój. Mój ma zrośnięte klapy liścia i liście ma omszone lekko.
Teraz do Magnolii, Ewy i Karoliny: ten mój rośnie dziko w trawie na lekko mokrej łące. Na pewno nie jest "ogrodowy", bo tu gdzie rośnie było kiedyś pastwisko. Mi chodzi o to, czy mogę go sobie adoptować jako takiego, którego wszędzie pokazują w ogrodach angielskich czy to jakaś forma dzika, która nie będzie tak ładnie wyglądać? Mam gdzieś zdjęcie tych przywrotników w trawie, ale nie mogę znaleźć.
próbować możesz, ale nie wiemy jaki to jest, więć może byc mniejszy, mniej bujny, o innych =mniejszych kwiatkach.
Ja lubie eksperymenty z dzikimi roslinami. Ale jak Ci zależy na tanich przywrotnikach ( te z angielskich rabat to najczęściej ostroklapowe) to kup sobie sadzonkę albo nasiona- łatwo się nasiewa wokół. Mogę Ci wysłać wiosną( u mamy na kompoście rosną bo wyrzucała kwiatostany)
On tak bujnie nie kwitnie, dlatego się zastanawiałam czy to ten. Ale spróbuję go uszlachetnić i zobaczymy co pokaże. Z tych co Ewa dała linka pasuje też z wyglądu ten pasterski.
Magnolio, dogadamy się jeszcze co do przywrotników. Tzn.jeśli będziesz mi podsyłać anemony, to można przy okazji też przywrotniki. A jak anemony nie dojdą do skutku, to dla samych przywrotników, nie ma co kombinować.