Agniecho, ja też próbuję coś złożyć do kupy na rabatach. Zero pomysłów i koncepcji od czego zacząć to co "pozaczynane" i niedokończone. A pszczoły przyjmij - im się nie odmawia. Zobaczysz, że zostaną na dłużej. To nieuciążliwi i ważni mieszkańcy ogrodów. Ja sobie bez nich nie wyobrażam tego całego "ogrodowania".
Ech, te chodniczki zamieniły się w grubaśne perskie dywaniska. Sypie i sypie i ... A to dopiero połowa z tego co zapowiedzieli! Mogłam po zwinięciu grubo sznurkiem przewiązać to może by się nie rozwinęły
Pozdrawiam, dziewczyny.
Pszczółko, straszą nas tymi pszczołami, że to ciężka praca i niewdzięczna ze względu na żądła
Widzę, że moja główna opiekunka ogrodu urzęduje na forum, a i ja mam dziś chwilę, to podpytam o moje pomysły, może trzeba sprostować
Chwilę mi to zajmie, bo zdjęcia musze odszukać.
Sprawa dotyczy rabat po prawej stronie planu. Wstawiam zdjęcia robione po kolei od rabaty z wrzosami do miejsca, gdzie dochodzimy do rabaty żwirowej (teraz suchej rzeki). Zdjęcia niestety nakładają się na siebie, tzn. elementy z pierwszego są jeszcze widoczne na drugim itd.