Agnieszko, przyszłam szukać wiosny... i znalazłam, pierwsze krokusy już są, śniegu nie ma, słupek termometru się wspina ku górze więc idzie ku dobremu...
Pozdrawiam.
Tak, ale jeszcze nie mam co pokazywać, słońca nie było, krokusy zamknięte siedziały
Ale widać co raz więcej różnych kiełków. Już niedługo będzie ślicznie.
Ewo, to "ślicznie" to jeszcze nie do mojego ogrodu, tylko do jego fragmentów, he he. A tak naprawdę to miało być tak ogólnie o wiośnie i o przyrodzie. Na razie jest brzydko, szaro i wierzyć się trochę nie chce, że z tego zrobi się tak zielono i kolorowo.
A ja nawet dzisiaj troche posprzątałam w ogródku, chociaż miałam już nic nie ruszać. U nas też raczej szaro i niezbyt ciepło. Słoneczka, słoneczka bym chciała.
Aga, Ty skromna jesteś, ale przecież wiesz że u Ciebie już jest ładnie. Ciekawie. Ciesz się tym, przecież to dzięki Waszej pracy tak wszystko ładnieje (wspartej magnoliową inspiracją).
Bogda, szkoda się tak długo smucić, aż do jutra. Uszy do góry!
Stipa podobno kiepsko zimuje, bo podgniwa i trzeba się liczyć z tym, że co roku od nowa. Dlatego kupiłam nasiona. ZObaczymy jak sobie poradzi.