Trochę jakby się wydłużyło ostatnio, cofnęliśmy się do etapu warunków zabudowy a ja znowu z moją ulubioną panią urzędniczką co tydzień rozmawiam. Panie lubią jak dzwonię
A już myślałam, że przeszliśmy w naszym urzędzie z I piętra na III piętro. A III piętro obsługuje Mąż i jego urok osobisty. Nieodparty (a na III p. też panie )
Ogrodowo to się nie mam kiedy na działeczce zrealizować a ta aż woła, przekop mnie, ach przekop...!
Ależ oczywiście, że ulegnę. Już jesienią częściowo uległam, wyszarpałam wiekową różę. Już by można zacząć znowu porządkować, ale nie bardzo jest kiedy.