nie, nie mam krawężników w macierznce.
Mam w trawniku i mam narazie samotne, bez wypełnienia miedzy. Wynika to właśnie z wątpliwości co będzie najlepsze między krawężniki.
Z macierzanką trzebaby troszkę wyżej posadowić te krawężniki, tak z 1-1.5 cm żeby ona nie wystawała bardzo nad beton. Z deptaniem okazjonalnym będzie jej nawet dobrze, niedeptana wypiętrza się ( przynajmniej ta odmiana która mam Pygmaeus, taka najniższa). Co do nadepnięcia przez pszczoły, nie wiem jak będzie, ale Pygmaeus nie kwitnie obficie, raczej słabo, więc raczej się nie obawiam.
Moja macierzanka Pygmaeus ( mamy z niej taki pasek, w ramach z krawężnika, tym oddzielamy opaskę przy domu od gruntu). Lażę po niej raz w tygodniu, wtedy jest ładniejsza