Gdzie jesteś » Forum » Wrzosowate » Różanecznik - Rhododendron - prezentacje roślin

Pokaż wątki Pokaż posty

Różanecznik - Rhododendron - prezentacje roślin

agam 22:46, 26 lip 2011


Dołączył: 21 cze 2011
Posty: 2252
Właśnie wróciłam z nocnej wycieczki po ogrodzie I niestety pod nr 4 znalazłam opuchlaka. Wygląda tak:



M twierdzi że na tarasie często coś takiego znajduje.
I co teraz? Może poproszę o ten przepis na odwar?
A te białe larwy to chyba czasami wykopuję jak coś sadzę Ale mogą to być też pędraki. Nie rozróżniam
____________________
Aga i Ogródek Agam
zbigniew_gazda 05:55, 27 lip 2011


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11152
Aga - jaki kwasomierz jest opisane na wcześniejszych stronach .Zmartwiłem się tym opuchlakiem .Podobno to jest duży problem i życzę powodzenia.
____________________
Zbyszek - *** Nasz przydomowy ogródek *** Wizytówka ***
GabiK 09:43, 27 lip 2011

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Ale uchwycony paskud.

Magjo, nie mogę pryskać magnezem, bo w W-wie ciągle pada. Nie ma doby bez deszczu.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
agam 10:10, 27 lip 2011


Dołączył: 21 cze 2011
Posty: 2252
zbigniew_gazda napisał(a)
Aga - jaki kwasomierz jest opisane na wcześniejszych stronach .Zmartwiłem się tym opuchlakiem .Podobno to jest duży problem i życzę powodzenia.


Kwasomierz, już wiem jaki
A te paskudztwa to wytłukę własnymi ręcoma Gorzej z larwami jak są.
Idę ich poszukać jak radziła magja_.
____________________
Aga i Ogródek Agam
magja_ 10:54, 27 lip 2011


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
GabiK napisał(a)
Ale uchwycony paskud.

Magjo, nie mogę pryskać magnezem, bo w W-wie ciągle pada. Nie ma doby bez deszczu.



Gabi - to rozsyp wokół tego rh - miał wymienione podłoże a deszcze już go tam przepłukały. Tak jak magnolii - syp po obwodzie korony i podlej / albo samo się podleje/.

____________________
hanka_andrus 11:08, 27 lip 2011


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Opiszę historię mojego rh.
Kupiliśmy kiedyś odmianę Balalajka.Pięknie kwitł w pierwszym roku.Potem zaczęły mu zamierać pędy.A ,że to był rewir mojego byłego M ,nie wtrącałam się do jego działań.Teraz gospodarza nie ma.,a problem został. chloroza i opuchlaki, i kto wie co jeszcze.
Ten opisywany bidulek został na wiosnę z jedną gałązką ledwie żywy i już przeznaczyłam go do wykopu.Ale,następcy na jego miejsce jeszcze nie mam.
Kupiłam w naszej zieleni nawóz -ECO-Komp.Podsypywałam po rabatkach i pod Rh też trafiło co nieco.
A pod tego wysypałam nawet więcej niż gdzie indziej,zmyślą o przyszłym nasadzeniu.I co?
Ta moja nędza unyńska,tak się wzmocniła,że wypuściła piękny zielony pęd.I pnie się do góry.
No i chyba nici z nowego Rh......A może jednak kupię......jeszcze jeden worek ECOKompu!
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
magja_ 11:44, 27 lip 2011


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Aga - co do kwasomierza - patrz tylko żeby płyn był jak najświeższy - o tym chyba zapomniałam napisać / żeby płyn nie zbliżał się za bardzo do końcowego terminu przydatności/

Też się zmartwiłam /choć sama mam/ i walczę bezskutecznie od paru lat. Co ograniczę populację to się pojawiają znowu. Kiedyś był taki środek Diazinon - ok 10 -15 zł - starczał na parę krzaczków, przez dwa lata miałam spokój. Teraz z chemii na dorosłe i larwy - dursban - ale jest tylko w litrowym opakowaniu i cena zbliża się do nicieni /ok. 50 pln/. Jeszcze jeden jest - zalecany do stosowania przed posadzeniem - ale ludzie opryskują rosnące już rh - ta sama cena /zapomniałam nazwy - sprawdzę później/. Więc nicienie chyba jednak w takim układzie są rozsądniejszym wyjściem - bo mniej szkodliwe i skuteczniejsze.

Ze środków doraźnych - oberwanie wszystkich listków dotykających podłoża, wylewanie fusów od kawy pod krzaki - muszę napisać, że to testowałam z baaardzo dobrym skutkiem na jednym krzaku. Tych fusów musi być dużo więc się opijałam parzuchą i pod ten jeden krzak - ten pogryziony nie jest Podobno fusy odstraszają - ale tylko osobniki dorosłe./ a do tego leciutko zakwaszają/. Na zachodzie mają jakieś plastry które się przykleja na pień - z jakąś klejącą substancją, ale ludzie ich nie lubią bo strasznie ciężko to podobno zmyć z rąk, narzędzi, etc, a z rękawic nie idzie ich odkleić....

Odwar z wrotyczy - w ubiegłym roku u znajomej robiłyśmy i w tym roku nie ma opuchlaków. Zamierzam testować - i jak rozumiem się przyłączysz, to fajnie, obadamy sprawę.

Przepis-
Nałożyłyśmy wrotycz prawie do pełna do największego gara jaki był - lekko pocięte i delikatnie je ubiłyśmy jakimś kołkiem. Zalałyśmy wodą i stało tak jeden dzień - potem było zagotowane - pogotowane na wolnym ogniu ze 20 min. i rozcieńczone 1:1. Wystarczyło nam na 2 podlania w odstępie 3-4 dni.

podobno ludzie też mogą pić, ale nie próbowałam Może Johnny Bravo się skusi))))
fajny ten Twój Johnny

Można rozłożyć ok 22 - 23 /już jest ich całkiem sporo/ pod krzaki jakiś obrus - prześcieradło i strzepać je - trzeba być ostrożnym przy rozkładaniu bo jak się trąci krzak zbyt mocno to opadają - udają nieżywe, wpadną w ściółkę i szukaj wiatru w polu

Opryski na dorosłe - dursban, mospilan, talstar /podobno też/, fastac - ale fatsac przy temp. poniżej 20C- sprawdzę co jeszcze...
Aga - ale te opryski to tylko późnym wieczorem są w miarę skuteczne. I muszą być często powtarzane.
____________________
GabiK 11:49, 27 lip 2011

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Ludzie mogą pić, żeby też padli?

Wczoraj widziałam jakiegoś owada u siebie, ale nie przyjrzałam się. Mam nadzieję, że chociaż to się do mnie nie przypałętało.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
magja_ 11:54, 27 lip 2011


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
hanka_andrus napisał(a)
Opiszę historię mojego rh.
Kupiliśmy kiedyś odmianę Balalajka.Pięknie kwitł w pierwszym roku.Potem zaczęły mu zamierać pędy.A ,że to był rewir mojego byłego M ,nie wtrącałam się do jego działań.Teraz gospodarza nie ma.,a problem został. chloroza i opuchlaki, i kto wie co jeszcze.
Ten opisywany bidulek został na wiosnę z jedną gałązką ledwie żywy i już przeznaczyłam go do wykopu.Ale,następcy na jego miejsce jeszcze nie mam.
Kupiłam w naszej zieleni nawóz -ECO-Komp.Podsypywałam po rabatkach i pod Rh też trafiło co nieco.
A pod tego wysypałam nawet więcej niż gdzie indziej,zmyślą o przyszłym nasadzeniu.I co?
Ta moja nędza unyńska,tak się wzmocniła,że wypuściła piękny zielony pęd.I pnie się do góry.
No i chyba nici z nowego Rh......A może jednak kupię......jeszcze jeden worek ECOKompu!


Ja też mam jednego takiego fiksata - lachsgold się nazywa Co roku te same numery! Przy dobrym ph - chloroza - a jak tylko troszkę nawozu dostał to już się wykręcał na wszystkie strony /podobno ta odmiana tak ma a do tego miał być "skasowany" ze względu na zbyt dużą podatność na grzybice/. Wściekłam się tej wiosny i zapowiedziałam że najpierw wkopię obok niego toporek a potem wykopię i go użyję.... koniec eksperymentów!

Jeszcze coś tam mi listkiem wykręca ale jaki już piękny

Haniu - a co też ten ecoKomp tam ma w środku?

A nie pisałam kiedyś - że to żelazne rośliny żywcem ich nie wezmą
____________________
magja_ 11:57, 27 lip 2011


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
GabiK napisał(a)
Ludzie mogą pić, żeby też padli?

Wczoraj widziałam jakiegoś owada u siebie, ale nie przyjrzałam się. Mam nadzieję, że chociaż to się do mnie nie przypałętało.


Ludzie mogą pić żeby pozbyć się:
tasiemca
lamblii
glisty ludzkiej
owsików
tęgoryjców

czy mam kontynuować?
____________________
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies