Gdzie jesteś » Forum » Wrzosowate » Różanecznik - Rhododendron - prezentacje roślin

Pokaż wątki Pokaż posty

Różanecznik - Rhododendron - prezentacje roślin

GabiK 23:36, 12 lip 2011

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Dzięki. Już wylałam. Karmię chwasty za płotem wszystkimi resztkami (wylewam w jedno miejsce).
Zastanawiam się, czy od tej chemii padną, czy staną się odporne na wszystko?
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
Sebek 23:38, 12 lip 2011


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Takie pytania także mnie nurtują
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
magja_ 16:45, 13 lip 2011


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
alinak napisał(a)
nie żebym się wymądrzała ......


Ależ Alinko wymądrzaj się proszę ... bo mi od razu raźniej

Alinkooooo.... A co Ty masz tam za książki które radzą iż NAJLEPSZYM terminem do przesadzania rh jest termin PO KWITNIENIU? Podaj nam proszę tytuł i ... je wyrzuć - o ! tak się teraz wymądrzyłam

Generalnie rh dobrze znoszą przesadzanie w kazdym terminie /nawet kwitnące/ ze względu na wiadomo - system korzeniowy mały, zwięzły i technicznie łatwy do ogarnięcia gdy krzewy nie są jakieś specjalnie wyrośnięte jeszcze.
Ale - w maju/czerwcu/lipcu/sierpniu - ciężko pracują - najpierw kwitną, potem przyrastają a do końca sierpnia wykształcają pąki kwiatowe /zawiązki/, więc jeśli chodzi tylko o zmianę stanowiska a nie o zmianę spowodowaną postępującą degradację rośliny to lepiej nie ruszać.

Można przesadzić je więc we wrześniu - teoretycznie październiku i listopadzie również bo gleba nie jest zmarznięta. Biorąc jednak pod uwagę nasze zimy - jeśli wykopana bryła nie zdąży dobrze związać się z miejscem w które została posadzona - ziemia zamarzając wypchnie lekko rh w górę - a to będzie jego śmierć - zostanie ususzony. Nie tyczy się to innych roślin których korzenie śpią /gubiących liście/ lub są w półśnie - jak iglaków i są znacznie bardziej odporne na zimową suszę fizjologiczną. Dlatego nie radzę przesadzać później niż we wrześniu. A najlepiej wczesną wiosną PRZED kwitnieniem, jak tylko ziemia rozmarznie na dobre - jak coś pójdzie nie tak - to zrzuci pąki kwiatowe i tyle - a w czerwcu będzie już po stresie i ruszy z nowymi przyrostami

GabiK - czekamy więc na wieści o poprawie Obserwuj go tez pod kątem zasolenia - gdyby nie ten biohumus to mogłabyś podlać tym magnezem . A robiłaś test na przepuszczalność gleby? Bo mi się wydaje że coś jest nie tak ze stanowiskiem - w tak krótkim czasie po posadzeniu nie powinno być takich "numerów"

Haniu - a ja to jestem farbowana inteligencja Fajnie że ktoś to wszystko czyta, hi

A jeszcze napisze do Alinki - jak świerk Ci poprzerasta ten rododendron - to możesz mieć problem z wysupłaniem korzeni rh spomiędzy korzeni świerku. Oglądałam kiedyś relację z takiego przesadzania - gdzie jakąś piłą wycinali rh z ziemi - wyjmowali go wraz z korzeniami z innego drzewa, bo inaczej rozszarpali by jego korzenie w proch... Ale to perspektywa 20 lat co najmniej
____________________
GabiK 00:31, 14 lip 2011

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Magjo, mam nadzieję, że poprawa nastąpi.
Masz rację co do stanowiska. Dzisiaj w pobliżu sadziliśmy pierisa i przy okazji obejrzeliśmy okolice rh. Niestety, porażka. Okazało się, że miał dołek właściwie na włożenie bryły. Żadnego zalecanego płaskiego, a rozległego. Ta dosypana do sadzenia ziemia była jak gąbka. Można ją było wyżymać. Dlatego zdecydowaliśmy się go podnieść i poprawić warunki. Mam nadzieję, że nie zaszkodziliśmy jeszcze bardziej, ale bałam się, że zgnije na dokładkę. Tak to jest, jak osoba nieznająca się bierze fachowców.
Na razie kolejne 2-3 liście są żółte, ale w 1 dzień to mogło jeszcze nie zadziałać?

A tak na przyszłość, co z tym biohumusem? Tak zalecają do wszystkiego, że jak obornik. A rh chyba lubią obornik? W ogóle biohumusu nie stosować, czy przy zdrowych można będzie?

A na innych kwasolubach się znasz? Nie wiem co dokładnie robić z kiścieniem i pierisem (na razie wyglądają OK), no i moja jedyna magnolia zaczyna biednie wyglądać. Też jej jaśnieją liście. Można to samo zastosować? I może też jej na stanowisko zajrzeć?
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
hanka_andrus 07:06, 14 lip 2011


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Pewnie był zastosowany hydrożel.......
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
GabiK 09:49, 14 lip 2011

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Nie, hydrożelu nie było, ale wykopali maleńki dołek w glinie, to woda nie miała gdzie uciec.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
magja_ 14:28, 14 lip 2011


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
GabiK - myślę że bardzo dobrze że go wyjęliście - rododendron powinien mieć wilgotno ale nie mokro. Ten test na glebę jest bardzo ważny - bo jeśli po jednym dniu woda będzie stała Twoja gleba nie będzie nadawała się do uprawy tych roślin nawet po założeniu drenażu / wtedy to już tylko w grę wchodzi podwyższona rabata - 30 cm wystarczy/.

Rododendrony lubią obornik bo lubią masę organiczną i lubią procesy którym ona podlega - z reguły wolne /np. siarka rozpada się powoli pod wpływem bakterii na konieczne dla życia rośliny przyswajalne siarczany i wiele wiele innych/. Nie znoszą natomiast zasolenia /czyli zmniejszenia przewodności roztworu glebowego/ i nie lubią gwałtownych zmian stężenia roztworu glebowego. Dlatego bezpieczniejsze są dla nich nawozy dostarczane im w formie płynnej - tu biohumus by się sprawdził.Natomiast ja nie porównywałabym go do obornika - bo tej właśnie masy mu brak. Za mało mam danych o tym nawozie - jest to nawóz organiczno-mineralny i z pewnością można nim przenawozić /tak jak i obornikiem/ choć jest to trudne. A u Ciebie podejrzewałam brak absorpcji ze strony gleby rodzimej - tak jakby Twój rh stał w donicy bez odpływu - wszystko się więc kumulowało /nawet nawóz którym podobno nie można przenawozić/. Nie wiem też jak flora bakteryjna która jest takim dobrodziejstwem tego nawozu zachowuje się w kwaśnym podłożu - być może częściowo ginie.

Twój rh ma objawy przenawożenia czyli - skręcające się liście /inne rh mogą mieć takie falbanki na brzegach - nierówności - liście nie są takie gładkie jak powinny być - widziałam chyba w tym wątku takie rh/ - jest to oznaka że już dość i dodanie jeszcze choć grama "spali" roślinę
Także Gabi -czy byłby to biohumus czy jakiś inny nawóz - w tym przypadku nic doglebowo bym nie dawała / po wymianie podłoża dopiero /. Musisz bardzo rozluźnić strukturę swojej gleby jakąś jeszcze dodatkową materią organiczną - nie tylko torfem /ziemią liściową, rozdrobnioną korą, jakimiś wiórami, trocinami, piaskiem... /

Nie wolno tez otaczać korzeni rh samym torfem - świetnie to zaobserwowałaś - nierozluźniony torf działa jak gąbka - napity długo trzyma wodę, wysychający odciągnie ją od korzenia a przesuszony strasznie trudno łapie wodę z powrotem. Jak są stabilne warunki wilgotnościowe /np. aut. podlewanie/ to będzie się sprawdzał, ale jak są wahnięcia to mogą być problemy.

Myślę że z całą resztą Twoich roślin może być podobnie - za małe dołki są przygotowane i źle zaprawione. I nawożenie tu nic pomoże - pogorszy jedynie sprawę.

Ale to może Danusia się wypowie - jak sadzi na wybitnie gliniastym podłożu rośliny żeby im było dobrze - ja nie mam takiej praktyki /zresztą ja mam odwrotnie - po tygodniu bez deszczu mam plażę i strasznie Wam zazdroszczę tych Waszych glin.../
____________________
GabiK 14:41, 14 lip 2011

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Dziękuję. Właśnie tak zrobiliśmy wczoraj - połączyliśmy wszystkie dotychczasowe dołki w jeden szerszy, tę gąbkę wyrzuciliśmy w większości, trochę zmieszaliśmy z wykopaną spomiędzy ziemią rodzimą, świeżym podłożem dla kwasolubnych, korą i odrobiną piasku. Zobaczymy. Coś mi się jednak wydaje, że magnolii też się nie podoba - liście jej zdecydowanie rozjaśniają się.

Nie wszędzie jest czysta glina, troche ziemi jest, w końcu jeszcze 3 lata temu było tu pole i za płotem wszędzie jest. Drenaż trawnika też jest zrobiony. W każdym razie po tym tygodniu deszczy woda nie stała, nie było grząsko. Całkiem ładnie wsiąkło. Przed drenażem było gorzej.

No nic, jak jakieś roślince będzie gorzej, to będziemy poprawiać dołki. Ale wrr, płaci się za czyjąś pracę, a potem trzeba szukać ratunku.
Funkie i żurawki na razie ładnie rosną.

Jak się nie uda tego rh uratować, to zrobimy wysoką rabatkę.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
magja_ 15:04, 14 lip 2011


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Uda się, uda To są odporne rośliny - jak tylko im się polepszy to ładnie się regenerują. Tylko trzeba cierpliwości...
Siarczan magnezu nadaje się dla wszystkich roślin. - można podsypowo pod inne rośliny nawet do jesieni. Niedobory magnezu zdarzają się dość często u roślin. Często też są niewidoczne jeszcze na liściach a rośliny ulegają poparzeniom słonecznym - to pierwszy objaw niedoboru. Często liście odmian żółtych przypalanych przez słońce zwiększają swoją odporność po podaniu siarczanu magnezu. / u mnie tak było z jaśminowcem Aureus /. Także przyda Ci się ten siarczan z pewnością /np pod iglaki - sprzedają go jako nawóz zapobiegający brązowieniu igieł/
Ja nawożę swoje rh trzema siarczanami - magnezu + potasu+ amonu. Na tym moim piachu nigdy nie wykazywały żadnych innych niedoborów np. mikroelementów /poza żelazem które sa spowodowane zbyt wysokim ph a nie brakiem w glebie/. W ogóle nie widziałam niedoborów mikroelementów /poza Fe/ tylko ich nadmiary jak np. manganu. Moim zdaniem specjalnie nic więcej nie potrzeba. / ewentualnie superfosfat - raz na dwa lata na glebach ubogich w ten pierwiastek/ i pilnowanie ph.

Powodzenia
____________________
GabiK 15:39, 14 lip 2011

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Dzięki.
Właśnie czym zakwaszać glebe - pod rh ale też np. borówką i hortensją? Gotowe zakwaszacze oparte na azocie odradziłaś parę postów wyżej. To czym regulować ph?
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies