margi napisał(a)

Posadziłam świerki ok marca tego roku,podlewamy doglądamy zauważyłam na samych dolnych gałązkach odbarwienia i żółte gałazki

W szkółce rosły w chwaściorach, miały ciemno i ciasno, opielili je dopiero przed wykopaniem i dostały więcej światła, a w ciasnocie chwastów albo wysokiej trawy też im nie było dobrze, więc ogałacały się, teraz je słońce przypala więc żółkną.

Tuje wyglądają lepiej więc teraz moje zmartwienie przelało się na świerki serbskie . Ponieważ na tujach od dawna są już widoczne nowe przyrosty a na świerkach nie poprosiłam zaprzyjaźnionego ogrodnika aby przy okazji koszenia trawy obejrzał drzewka. Stwierdził, że świerki mają grzyba i opryskał spec. preparatem. Nie wiem czy to już moja paranoja czy z świerkami faktycznie cos jest nie tak? A może powinnam je już podlewać? Nawożenie hydrokompleks planuję na przyszły tydzień.
Tak wyglądały świerki sadzone rok temu:

A tak jest dzisiaj:





Bardzo proszę o radę i pozdrawiam wiosennie.

Wyglądają jak zagłodzone w doniczkach, a jakie miały korzenie? Może nie zakorzeniły się i nie mogą pobierać składników pokarmowych? A może przenawożone bo rosną w trawniku, nie mają zrobionej rabaty. Trawnik nie wycięty.

Ostatnie zdjęcie niepokojące, nie wiem co to. muszę poszukać. Ale wygląda na szkodnika nie chorobę. Opryskaj Mospilanem albo Fastac. Czy to czasem nie będzie ochojnik?

Powracając do moich serbów czy powinnam jakoś zadziałać?czy same sobie poradzą,podlewamy regularnie,wyrywam chwasty

Danusiu świerki były kopane z gruntu z ładną bryłą korzeniową. Nawożone były tylko raz w lecie. Trawa nie była jeszcze nawożona. A może faktycznie chodzi o trawę? Muszę dzisiaj zaobserwować czy wszystkie świerki wygladają jednakowo ponieważ tylko te na środku rosną w trawie. I szczerze mówiąc tak naturalnie mi się podoba ale jeżeli jest to złe dla drzewek to mus trawę usunąć . Ochojnik? Chyba raczej nie ale dziękuję, że zwróciłaś na to uwagę to sprawdzę dokładniej. Musze też zapytać ogrodnika jakim środkiem opryskiwał drzewka 2 tyg. temu. Ale ponieważ stwierdził, że to grzyb to pewnie jakimś preparatem na grzyba właśnie.

Ochojnik może występować, ja nie diagnozuję ochojnika, ale grzyba też nie.

Ten pęd jest tak dziwnie "staśmiony", gruby, jakby coś go uszkodziło, nakłuło i zgrubiał nienaturalnie.

Danusiu kilka tygodni po posadzeniu drzewek mieliśmy straszliwą wichurę/ulewę z gradem. Sąsiadom połamało kilka wielkich drzew. Nie wiem kompletnie jak to się stało, że u nas tylko niektóre drzewka ucierpiały. Wydaje mi się, że to iż wiele świerków ma poniszczone przewodniki to wina właśnie koszmarnej pogody z przed roku . Ale profilaktycznie mój znajomy ogrodnik jeszcze raz opryska drzewka odpowiednim preparatem. Tylko nie wiem kompletnie nawozić czy nie? A może poczekać aż drzewka w końcu się obudzą ( bo mam nadzieję, że tak się w końcu stanie). Sprawa jest o tyle dziwna, że w tym samym czasie z tej samej szkółki kupowała świerki Dajana i u niej również nie wyglądają one za dobrze.

Anetko nawozić moim skromnym zdaniem i koniecznie usunąć trawę. Ja swoich w ubiegłym sezonie po posadzeniu nie nawoziłam ,podobno w pierwszym roku tego się nie robi teraz to moim zdaniem mus Nie wiem czym nawozić ale uznałam ze uniwersalny Florowit w odpowiednim stężeniu im nie zaszkodzi Dodatkowo zrobiłam oprysk żelazem 0,5% .Jednego świerka troszkę odkopałam i ma piękne zdrowe korzenie Świerk ma płytkie korzenie skąd ma zatem czerpać pokarm jeśli gleba licha a u ciebie dodatkowo trawa .Nasze świerki ze szkółki dotarły piękne i zdrowe i tak rosły az do teraz Wiosną drzewka upominają się o pokarm jak wszystko co się budzi do życia Poza tym niedokarmione są osłabione wiec mogą łapac choroby, ale to nasza wina nie szkółki .Zostawiłam na nich różowe kokardki aby zobaczyć ile urosły i co najmniej 20 cm każde jest wyższe .

dajana napisał(a)

uniwersalny Florowit w odpowiednim stężeniu im nie zaszkodzi Dodatkowo zrobiłam oprysk żelazem 0,5% .

Żelazo czyli myślisz, że to chloroza? Czyli igiełki powinny być takie rudawe? U mnie tak jest ale tylko minimalnie i ja to łączyłam z ta koszmarną burzą i gradem z zeszłego roku. Wtedy w naszym rejonie mnóstwo drzew ucierpiało. Myślałam o nawożeniu hydrokompleks doglebowo. A Florowit dolistnie czy doglebowo?. Który z tych środków jest delikatniejszy? Pytałam w lokalnym ogrodniczym ale sami nie wiedzieli. No tak. Jak to kiedyś powiedziała moja laryngolog nie ma nic gorszego jak chorego trzeba leczyć "przez telefon" lub "internetowo". Ciężko strasznie postawić diagnozę .

Anetko pani mi tak powiedziała w sklepie ogrodniczym ,ona tez ma Serby a wcześniej napisała mi to Iwonka Myśle to jest to .w każdym bądź razie nie zaszkodzi ani zelazo ani florowit .Czytałam kiedyś u Danusi ze ona zasiliła tym swoje serby i zakodowałam to sobie Co prawda napisała ze tylko raz i nic więcej nie robi ale na pewno podsypuje złotkiem ogrodowym Moja gleba jest licha a nie podsypywałam niczym dobrym. Wciąż rosną tam chwasty , wyrywam je na bieżąco One tez wyjaławiają glebę dodatkowo .Jeśli nie podziałam to w końcu zbrązowieją i się zmarnują Trzeba teraz i szybko zadziałać .Pierwsze cztery żelazem zrobiłam oprysk, ale następne to już konewką z drobnym sitkiem bo nie mam dobrego spryskiwacza .Florowit dałam doglebowo żelazo dolistnie .Dokupię kilka worków ziemi warzywnej i podsypię im troszkę mam nadzieje ze się zabiorą Warzywna jest zasadowa i ma niezbędne witaminki powinna pomóc dodatkowo .