Powiem, że dawno tak nie byłam zadowolona z pogody jak ostatnio. Dolewałam wczoraj hidcotową, bo za mało linii mam tam położone z powodu poszerzenia rabaty i tak zostało. Mus dołożyć jedną nitkę w przyszłym sezonie, teraz sobie poleję od czasu do czasu, bo lubię tę robotę

Przy okazji podlałam także hortensje naprzeciwko furtki. Nie więdną jeszcze ale wołają o wodę