Arco, przywędrowałam do Ciebie z Twojego bloga i dzięki Tobie wciagnęłam się w Ogrodowisko ( na nieszczęście mojego męża ). Zdjęcia jak zwykle cudowne no i oczywiście podziwiam zapał, chęci i to, że przy swojej dwójeczce znajdujesz tyle czasu na ogród pozdrowionka

Marto, latam po forum w tematyce Nasze ogrody i znalazłam Twój z przepięknymi kolorami. Napisz proszę jaki masz aparat? Tak bardzo chciałabym nauczyć się robić takie zdjęcia! Piękny świat wokół siebie stworzyłaś! Będę zaglądać do Ciebie i może podpowiesz mi jak uzyskać takie zdjęciowe kolory. Ja mam stary Canon G5 i na automacie za chiny nic mi nie wychodzi... szaro i buro, a manualnie nie umiem ustawić, tak skomplikowany jest ten aparat.
Będę podglądać Twoje wiosenne poczynania. Ja już też poleciałam do ogrodu, ale dzisiaj od rana pada niestety. Pozdrawiam.

borówcowy-raj

Marto, podziwiam zdjęcia nieustannie, takie optymistyczne są , radosne też jestem ciekawa odpowiedzi na pytanie powyżej,. Aparat to nie wszystko, umiejętności i kadrowanie się liczą, widać żeś artystka na poważnie to piszę

Dziewczyny - dziękuję Miło mi niezmiernie


Borbetko, Danusiu - mam aparat nikon d5000 ze zwykłym obiektywem jaki był w zestawie, nie przeczytałam nawet instrukcji obsługi bo zawsze mnie od nich odrzuca, nie znam sie na fotograficznych terminach bo robię wszystko na wyczucie - nie korzystałam nigdy z automatycznego trybu, nie lubię zdjęć z fleszem (choć będę chciała się nauczyć bo czasem się przydaje przy ostrym słońcu), na początku korzystałam z półautomatycznych trybów (zbliżenia, dzieci itp) a teraz korzystam tylko z tych ustawianych ręcznie (u mnie A - bardziej ciepłe zdjęcia albo P) i sama sobie dobieram rozjaśnianie, ostrość, ISO (bardzo ważne- im ciemniej tym powinno byc wyższe) - w każdym aparacie pewnie są nieco inne te wartości do ustawiania - w niektórych są fajne opisy (np w lustrzance sony) co do czego służy
No i pomysł na zdjęcie, wyczucie, odpowiedni kadr, łapanie światła, wskakiwanie na krzesła bądź czołganie się na kolanach - byleby wyszło tak jak sobie umysliłam
Nie ukrywam też, że lubię się pobawić obróbką, rozjaśnić trochę, podciągnąć kolory jak trzeba, coś wyostrzyć, nałożyć jakiś fajny filtr - uwielbiam bawić się fotografią

To widać, bardzo artystyczne są Twoje zdjęcia. Zajrzyj na PW, napisałam o wklejaniu zdjęć

Marta, kuknęłam pierwszy raz do Ciebie i siedzę od 6 rano, tak mnie wciągnęło.
Piękny ogród, rodzina i zdjęcia Ostatni post jest dla mnie też , bo od początku chciałam zadać Ci takie pytanie

Bardzo miło się zagląda do tak radosnego miejsca i osoby, która wkłada pasję w to co robi. Z przyjemnością tu zaglądam i cieszę się białymi kolorkami i niebieskimi, bo te lubię najbardziej

Ewo - witaj
Jeśli chodzi o zdjęcia to pytajcie śmiało, ekspertem nie jestem, ale robię sporo, więc już z doświadczenia mogę pomóc

Danusiu - ja wczoraj z przyzwyczajenia skorzystałam z imageshacka Bo na innych moich forach tak robię,l dopiero w głowę się sama popukałam - po co ja się tak męczę jak tu na ogrodowisku takie ułatwienie jest

Jeśli chodzi o artystyczną stronę mojej duszy - czuję, że ją mam Już od najmłodszych lat wykazywałam w tym kierunku predyspozycje, rysunek, muzyka, jakieś takie manualne prace, potem miałam własną firmę projektującą i wykonującą zaproszenia ślubne, chwilę nawet kwiaciarnię, artystycznie lubie się wyżyć w domu i w ogrodzie a mój Mąż się śmieje, ze ma żonę artystkę i dlatego musi czasem przymykać oko na artystyczny nieład


A wracając do ogrodowych tematów - nie wiem za bardzo jak postępować z wiciokrzewami - mam pomorskie (coś słabo mi rośnie) i japońskie (te ładnie się rozrastają) - jak je ciąć najlepiej?

Nie było mnie 15 minut i już tyle wpisów? No nie mogę...
Tak jak się domyślałam, ustawiasz zdjęcie sama. No to mi chyba talentu brakuje, ale dzięki Tobie odkryłam, że mogę obrabiać zdjęcia w komputerze. Nie pomyślałam o tym, serdeczne dzięki Muszę tylko przedrzeć się przez instrukcję mojego aparatu. Najbardziej podobają mi się Twoje kolory i te zbliżenia, gdzie w pierwszym kadrze jest np. roślina a tło zamazane. Mam nadzieję, że kiedyś też tak będę umiała.
Ja mam wiciokrzew, którego posadziłam pod płotem, żeby zadarnił mi poletko. Jednego roku tnę prawie do zera, a innego zostawiam, żeby zakwitł i wtedy ten zapach... Nawożę 1-2 razy w roku nawozem w postaci granulek i to najlepiej, żebyś polatała jak pada. Wtedy roślinki się nie przypalą jak gdzieś tam granulki nawozu zapodzieją się na liściach. Nic więcej nie robię i rady z nim nie mogę sobie dać tak rośnie. A nawet jak przemarznie to i tak odrasta i wplątuje się w bramę. Ale ja mam bardzo wilgotno, prawie nie podlewam.
Do miłego.

borówcowy-raj

Tu nawet chyba nie cięcie ma znaczenie. Możesz trochę poskracać gałązki, żeby się rozkrzewiły. Spróbuj im lać więcej wody i co dwa tygodnie florovit w płynie, albo Magiczną Siłę do ogrodu - uniwersalną.
Ja swojego, co miałam u mamy nie cięłam, a kwitł.

Możesz podkopać dookoła i nasypać kompostu też.