Wieloszka napisał(a)

Twoje córcie będą zawsze dobrze wspominać dzieciństwo

No mam taką nadzieję

Słuchajcie Kochani - czy juz można przesadzać piwonie? Robimy wymianę ziemi na skarpie i musiałam wykopać wczoraj...chyba za wcześnie?

I pozwolę sobie podkraść od Sebka link, który Bogda wkleiła - dzis juz oczy mi się kleją i słabo kontaktuje, ale w wolnej chwili poczytam uważnie


http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/49-hortensje/10883-rozmnazanie-hortensji-sadzenie-do-gruntu

Pół nocy rozmyślałam o hortensjach i doszłam do wniosku, ze żadna inna roślina nie wywołuje u mnie aż takich motyli w brzuchu Czyli...chcialabym aby królowały w moim ogrodzie

Od jakiegoś czasu noszę się z myślami aby zagospodarować pas trawnika przed naszym płotem. Póki co rośnie tam tylko tujowy żywopłot i trawa:





Wymyśliłam więc, że fajnie na tym zielonym tle wyglądałby szpaler z bukietowych hortensji!! Najbardziej bym tam widziała anabelki i invincible spirit (potocznie różowa anabelle - której jeszcze nie mam !) no i limelighty Choć nie wiem czy pokrojem nie różnią się za bardzo...ale nic to - będę myśleć o tym dalej - póki co poszłam i zmierzyłam ten kawalek trawy .....i wyszło mi, ze potrzebowałabym 35 krzaczków ! OMG ! Jako, że jest to jednak plan przyszlościowy a ogród uczy cierpliwości (z tym u mnie trudno) postanowiłam nie zrażać się ilością tylko zabrać do pracy Na pierwszy rzut poszly okłady z limlajtki


Cudna to była praca - mówię Wam Nie wiedziałam, ze one pachną Jednak spędziłam prawie godzinkę z głową i ich kwiatach i po prostu bylam w siódmym niebie

Miałam też wdzięczny obiekt do fotografowania - kolejny miłośnik hortensji

Widzicie jego zgrabną nóżkę ?



Tu już w całej okazalości



I moje królowe

A z limlajtek udalo mi się zrobić 10 odkładów - czy coś jednak z nich będzie czy nie przekonam się na wiosnę



Zastanawiam się jednak,czy obciąć kwiatostany na tych okładach? Każdy prawie pęd ma zakończony kwiatem, ale żeby sprowokować ją do wypuszczenia korzonków w przysypanym miejscu, chyba lepiej, żeby się nie wysilala na kwiat w dalszej części gałązki? Nie wiem czy dobrze ale miejsca pędów przed zadołowaniem w ziemi również obrałam z listków i małych przyrostow - te wykorzystałam jako gałązki zielne do ukorzeniania w wodzie. A miejsca, które szły do ziemi nie nacinalam tylko nadłamywalam lekko, tak, żeby pękła skórka.
No zobaczymy co to będzie

Piwonie można przesadzać, tylko nie sadzić zbyt głęboko. bo nie zakwitną w przyszłym roku.

O - dzięki Elizo - w takim razie jutro dzień piwoniowy

Witaj!
Często zaglądam bez postawiania śladu. Cudne rośliny i cudne zdjęcia!
Powodzenia w przesadzaniu piwoni. Trochę są kapryśne. Ja już przesadziłam i się zastanawiam czy zakwitną w przyszłym rokou..

Piękne hortensje.. ja u siebie też porobiłam odkłady ale łodyżki bez kwiatów

nieszko - dziękuję ! Do piwonii podchodzę jak do jeża...jeszcze nigdy mi nie kwitly nie licząc JEDNEGO kwiatka.. Jutro się za to zabieram.

A moje własnie w tym roku pierwszy raz ładnie kwitły ale niestety w nieodpowiednim miejscu i poszły pod szpadel
Okaże się w przyszłym roku czy to dobry pomysł był.