Wędrowałam po Twoim ogródku kilka dni przed zalogowaniem się na Ogrodowisku. No i zobacz,już mamy pogaduchy
Twój wpis,miły mojemu sercu.Wakacje spędzałam u babci pod Sandomierzem.Zapachy ,wspomnienia tamtego czasu zostają na całe życie Początkowo, jak się ma naście lat ,to nie zdajemy sobie sprawy ,ile tych różnych niby drobnostek- w nas zostaje. Pomidory z krzaczka ,jabłko z sadu .i obrazy .Ostatniego lata jakoś tak zaszumiała moja duża czereśnia. tak jak u babci...i wszystko wróciło...Pozdrawiam .
Cieszę się Celinko, że zajrzałaś do mnie Myślę, że wiele spraw odbieramy podobnie - tak mi się wydaje, po przeczytaniu wszystkiego co napisałaś
No a ja ciągle wracam wspomnieniami do ogrodów jednych i drugich dziadków. Ogrody bardzo różne, ale wspomnienia jednakowo piękne
Andziulko, nie mam ich zbyt wiele. Mam zamiar kupić więcej w tym roku
Moje powojniki to Honora, Hagley Hybrid i Jackmanii. No i Arabella z bylinowych
A o jakich powojnikach myslisz?
O lisach to wiem tyle, że moja kuzynka ma działkę a tam niedaleko jest ferma lisów. Działkowicze zaopatrują się w nawóz lisi. Ponoć jest dobry. A jeżeli chodzi o powojniki, bylinowa Arabella powinna znaleźć się w moim ogrodzie w tym roku. Będę jej szukać.
O lisach to wiem tyle, że moja kuzynka ma działkę a tam niedaleko jest ferma lisów. Działkowicze zaopatrują się w nawóz lisi. Ponoć jest dobry. A jeżeli chodzi o powojniki, bylinowa Arabella powinna znaleźć się w moim ogrodzie w tym roku. Będę jej szukać.
Chyba już wcześniej „obgadałyśmy„ Arabelkę„
Bożenko, bardzo Ci polecam, bo kwitnie bardzo, bardzo długo i obficie, w przecudnym, niebieskim kolorze