Czekamy na fotki

Załączam fotkę, wielkie pudło a w środku mało




Na początek 12 szt. Zobaczymy czy będzie im u mnie dobrze

Mam problem, mogę je wsadzić dopiero w piątek - dożyją do tego czasu, co robić z nimi, mają odkryte korzenie"

Aniu, włóż do wiadra z wodą i niech czekają

Irenko a korzenie nie zgniją, gdzieś czytałam, że róże nie lubią bagienka Nie miała baba kłopotu to se róże kupiła przed świętami. To jest właśnie ogromna wada działki - ogródek przy domku mieszkalnym to raj Ale może za 2 latka i ja będę się takim stanem upajać

Moje stały tydzień, potem posadziłam i puściły listki

Super, to ja też zaraz tak zrobię. Dostawca troszkę się pospieszył z dostawą

To są pnące róże?
Te na kijku też bardzo ładne I fajnie że już przycięte, mnie tam zawsze jest żal ciachać
W wiaderku z wodą przeżyją... moja forsycja na kijku już 2gi ytdzień stoi... mimo ogródka obok domu nadal nie wiem gdzie ją posadzić

pozdrówka!

Karolinko - 2 na pniu, 6 wielkokwiatowych ( Chopin i Elizabeth) i 4 pnące. Te pnące pewnie w tym roku nie zakwitną bo dostawca je obciął do wysyłki.

anika napisał(a)

Irenko a korzenie nie zgniją, gdzieś czytałam, że róże nie lubią bagienka Nie miała baba kłopotu to se róże kupiła przed świętami. To jest właśnie ogromna wada działki - ogródek przy domku mieszkalnym to raj Ale może za 2 latka i ja będę się takim stanem upajać

Bagno to się robi jak przelać ziemię ,a tak to nawet może ?lepiej ,że się napiją wody przed wysadzeniem ....

Pnące szybko puszczają chyba ,że będą potrzebowały czasu na zaadoptowanie.Ludzie tną na krótko pnące róże Moja też odbija może troszkę ma późniejsze kwitnienie niż inni