Tyle miłych osób zagląda a gospodyni nie ma. W progu nie wita chlebem i solą...skandaliczny skandal!

Poprawię się. Mam teraz urwanie gwizdka i przez to brak czasu nawet na Ogrodowisko. Ale nie bójta się! Nadrobię zaległości. Za kfiatki dziękuję i posyłam zwrotnym gołębiem moc uścisków i buzioli do

w kolejności pojawiania sie na wątku, odkąd ja się nie pojawiałam

)
- Juzi,
- Betysi,
- Irenki,
- Danusi,
- Urszulli - Ula witam Cię serdecznie. Miło Cię gościć. Co do tego, że my - ogrodnicy niby głową w dół a dupą do góry...sugerujesz co by krem na dupę raczej kupić?

- Ev, mojemu Evochichonkowi,
- Tessi, co dla jednych podporą jest, czyli laską a dla innych łyżką dziegciu...

- Adze...która zawsze jest pomocna i pamięć ma chyba z gumy arabskiej...

- Madzi, która zawsze chętnie pomoże w trudach projektowania...

i wreszcie Gosiakowi, który czasami zagląda i macha...ale tylko Zdzisławowi
Dziękuję też...Akademii i reżyserowi oraz scenarzyście....
Zajechało trochę wielkim światem, co?
Ze smutkiem stwierdzam na koniec, że marchewka wyposażona hojnie przez naturę skończyła w zupie z powodu braku waszego zainteresowania.