Ja też z Anabelki i pierwszy raz, a te pozostałe odmiany też mam i z tą Pinky Winki też tak zrobiłam, ciekawe z jakim skutkiem; lubię takie eksperymenty
No ładnie, Wy już nawet rozmnażacie hortensje, a ja z gotowymi sadzonkami nie potrafię sobie poradzić. Hortensjowa klęska u mnie na całej linii jak dotąd i nie wiem czy ten rok będzie lepszy ...
Jola, a wszystkiemu winna aura nigdy my ogrodniczki!!!
Sadzonki posadzisz po świętach, bo chyba wtedy będziesz miała luz i ochotę na oderwanie sie od domowego kieratu życzę dobrej pogody, hartu ducha, usmiechu i luzu...
Cos trzeba robić, bo inaczej to nie będzie ogród, a chwastowisko kupiłam nowe roślinki, chciałam wrzucić, ale kabelek został w domu i nici ale rym!
Też pozdrawiam Agnieszko zaraz biegam po wątkach