śliczna naparstnica sąsiadka obiecała mi dać w tym roku

Ania nie zetnę, a jak poznam, że sie posiała, chyba na drugi rok?

Andziula, u Ani jest sporo takich slicznotek!

u mnie naparstnica Ani rośnie w siłę ... i oczywiście, że nasadziłam zbyt blisko ...

A kwitnie?

zostawiam wam trochę kwiecia i uciekam, jutro jazda do Finki i Pszczółki

Ode mnie spóźnione gratulacje 600 stron Ja tez mam zdobyczne naparstnice i nie będę ścinać,niech się sieją,na wiosnę poprzesadzam je w inne miejsca.Bardzo je lubię

Maju, wielkie dzięki a z naparstnic będziemy się juz w większej grupie cieszyć
obym tylko nie wyplewiła, jak chwast; ostatnio tak zrobiłam z miodownikiem, ostały się 2!!! a taki drogi był

Miłego zjazdu! Zazdroszczę! Znów daleko...
pozdrawiam!!

Karola dzięki dla nas blisko całe szczęście a i ty z Łodzi nie miałaś daleko, tak jak my do Bożenki, tylko te drogi nie takie szybkie!
Ja się szykuję na atak zakupowy, między innymi w szkółce Marty i oczywiście będę podziwiać jej ogród i całość, bo jest co
Pszczółka też ma ogród, który wzbudza moje zainteresowanie
o rany, baterię do aparatu musze naładować!!!

Mi się też to zdarza,nie raz wyplewię to co nie powinnam

Och, to mi ulżyło, myślałam, że tylko ja; juz się boję o orliki, czy aby ich nie wyplewię, zostawiłam, aby się posiały, ale dziś zobaczyłam, że jeszcze niektóre kwitną

no i był dziś pan z firmy zajmujacej się ogrodami i powiedziałam co chcę, jak chcę i jak radziła Konstancj30, ulepszam sobie życie; a tak nawiasem, był zdziwiony, że tylko we dwoje się ogrodem zajmujemy i pochwalił, więc urosłąm 2 cm, bo pochwała specjalisty, to nie byle co! podobało mu się, a najbardziej las i lawenda