No to mam problem, ale z waszą pomocą, dam radę; ta zima była wyjątkowa, co nie oznacza, że nie będzie powtórek, więc to zadołowanie wydaje się najlepszym wyjściem
Aniu pozdrawiam
Irenko ta rabata cudna oj cudna Ci wyszła i reszta ogrodu oczywiście też ,podziwiam i oczy cieszę
też ją lubię Krysiu, a za lat kilka będzie nie do poznania i w tle widać rabatę z rh, część ogrodu Bożenki u mnie
tam jeszcze na brzegu dołożę trawy, niższe i może jeszcze coś
Irenko, nie przeczytam dziś wszystkiego u Ciebie...nie dam rady. Ale mam niedługo urlop....a wtedy nadrobię wszystkie zaległości. Zostawiam tylko wpis, pozdrowienia, buziaki i inne serdeczności. Mój Igor zdobywa jutro Ślężę...będzie machał do wszystkich. Do Ciebie pewnie też.
To się cieszę, że trochę odpoczniesz na urlopie i chyba...widziałam jak machał Fajny wypad na wakacje serdeczne uściski
Śliczne te Twoje hortensje.... ja też posadziłam jedną limkę, ale jak na razie nie ma pąków może za młody krzaczek.... muszę uzbroić się w cierpliwość Pięknie wszystko u Ciebie kwitnie
Po raz pierwszy zobaczyłam je u Danusi i usłyszałam, na dodatek, że zawsze kwitną, więc posadziłam 8 ale wiem, że jeszcze je dokupię, choć nie jest łatwo je u nas zdobyć; do tej pory miałam ogrodowe i jakoś na tym polu bez sukcesu, żadnych kwiatów nie mam a teraz zachorowałam na czerwone floksy jak u Ani, co też się to wyprawia, kiedyś ich nie chciałam!
fajnie, ze wpadasz Agnieszko
odwiedziliśmy Wojsławice,; ten obszar i roślinność tam zgromadzona, zawsze wywierają ogromne
wrażenie; zachwycaliśmy się głównie drzewami, mój M. je kocha, a parę z nich rośnie u nas, choćby
daglezja, która tam sięga nieba i nie umiem sobie nawet wyobrazić, że kiedyś u nas taka będzie;
metasekwoja, mamutowce, świerki, które są takie wielkie, miłorzęby, no i magnolia parasolowata, tu
zobaczyłam, jakie to ogromne drzewo; jak rozrosną się moje 3, to strach myśleć!!
ale najbardziej zachwycałam się cedrem libańskim, jaki wielki i piękny, a szyszki bajeczne, białe
a to parę ujęć, które umieszczam u siebie, z sobą włącznie
Jakie magiczne miejsce ,a zdjecia przesliczne z twoim udziałem Irenko .Nie dziwie sie ze M kocha drzewa I nie tylko poprzez ich własne piękno Otaczajace je silne pole energetyczne wplywa na dusze , na emocje .Ich magia oddziałowuje na człowieka pobudzajac badz uspakajając, martwiąc lub ciesząc wywołuja tez mysli i uczucia ,łagodzą stresy .Długo jeszcze mozna wymieniac dobroczynny z nimi kontakt .Twój M wyczuwa to instynktownie jestem tego pewna . Piekne wycieczki sobie robicie ,tyle dobra w jeden dzień
Dajano, my tak samo jak ty myślimy o drzewach jak kiedyś się spotkamy, to będzie o czym rozmawiać, bo podobne odczucia i podejście do cudów natury; masz rację, w jeden dzień było wiele dobra ściskam cię serdecznie
p.s. a wczoraj pomyślałam o tobie, bo jadąc w gości zobaczyłam identyczny domek jak twój, od razu ty byłaś w głowie
Śliczne te Twoje hortensje.... ja też posadziłam jedną limkę, ale jak na razie nie ma pąków może za młody krzaczek.... muszę uzbroić się w cierpliwość Pięknie wszystko u Ciebie kwitnie
Po raz pierwszy zobaczyłam je u Danusi i usłyszałam, na dodatek, że zawsze kwitną, więc posadziłam 8 ale wiem, że jeszcze je dokupię, choć nie jest łatwo je u nas zdobyć; do tej pory miałam ogrodowe i jakoś na tym polu bez sukcesu, żadnych kwiatów nie mam a teraz zachorowałam na czerwone floksy jak u Ani, co też się to wyprawia, kiedyś ich nie chciałam!
fajnie, ze wpadasz Agnieszko
Mi tez spodobały się te czerwone floksy... właśnie pytałam Anię czy zna odmianę