eliza3 napisał(a)

Cudowne widoki, przebarwiające się liściaste nie mają sobie równych. Piknie

Elizo, piknie było piknie

agniecha973 napisał(a)

Dzięki za linki, grusza za daleko. Klona jeszcze nie szukałam, ale jak ma być mój to sam mi w łapki wpadnie

Agnieszko, a niech wpadnie, do parku przyda się

Vivo, jak ja mogłam (prawie) przegapić ostatnie zdjęcia z Twojego ogrodu?
Bajeczne kolory.
Zmiany, usuwanie, rozważne dosadzanie - i my też tak mamy. Więc to normalne, że ogród wymaga liftingu i ingerencji właściciela. Ale to jest trudna decyzja, ja np. wiem, że powinnam rozstać się z jakąś rośliną a nie czynię tego od razu i potem te powroty decyzyjne są jeszcze trudniejsze. Bo - jak napisała Ania ASC - my się do swojego grajdołka przyzwyczajamy. A umiejętność dokonywania zmian i otwartość to cecha najlepszych ziemskich ogrodników. Idziemy w dobrym kierunku. Pisząc te słowa podbudowałam siebie; ostatnio wyleciało, wyjechało ode mnie b. dużo roślin. A to nie koniec.

Z wycinką jednak trzeba rozsądnie bo wyciąć to "5" min tylko,żeby potem nie żałować
Są na działkach w ogrodach "chwasty",które gdzieś łatały szybko przestrzeń nie ma co się rozczulać mogą iść na podpałkę .Ale bywa,że trzeba pozbyć się szlachetniejszej rośliny to już trudniej .
Albo np.drzewa ,którego jeszcze dziadek posadził ,babcia podlewała

Marto, masz rację. Tylko rozsądek, rozwaga. Akt umysłu nie serca. Tak myślałaś?

Pszczelarnia napisał(a)

Marto, masz rację. Tylko rozsądek, rozwaga. Akt umysłu nie serca. Tak myślałaś?

Tak,mniej sentymentalizmu,chociaż nie da się tak bezboleśnie to nie jest mocna strona ogrodnika. Nie wiem również czy bym wyrąbała coś co dziadek posadził ))))))))))))
Dziadków nie mam od dzieciństwa więc było by trudno pomnik krajać

Ogrodniczka czy ogrodnik zastanowi się czy drzewo/krzew jest "chwastem",czy nie zabierze hotelu ptakom itd...

Ale lipa pyli,piękne choiny zaczęły zasłaniać okna trza ciąć

Vivo widziałam te piękne piętra koloru i futrzaki - dogadzasz sobie i dziękuję,że się troszkę dzielisz

Alpaki fajowe, jak maskotki

Vivo, jeszcze przesadzić tę piwonię teraz? Ja ją z bryłą wyciągnę. W zimie będzie pod śniegiem. U nas zawsze jest.

Vivo, Tobie odpowiadać na temat buczków to sama przyjemność. Otóż co zauważyłam:
Bordowe - bo takie mam w ilości 23 szt. z rzędzie - na pełnym słońcu jakby zielenieją w sezonie (u mnie mają rozproszone słońce). Lubią mieć wilgoć i wydaje mi się, że naprawdę rosną. Sadziłam na wiosnę.
Dałam dużo próchnicy i mają ziemię ekstra (ale nie mogę się pozbyć kretów i innych, systematycznie ryją w korzeniach: wiadomo dobra ziemia zawiera przysmaki). Jeśli mogę coś nietypowego doradzić: wykopcie większe doły i śmiało wrzućcie na sam dół kamienie ale bryła korzeniowa niech będzie w ziemi oczywiście. Buki uwielbiają żyzną ziemię a ich korzenie okręcać się koło kamieni. Buki uwielbiają kamienie i żyzne podłoże (minerały?).