To widzę że znów się szykuje nowe spotkanie. Ania poznaje coraz więcej osób . Po Tobie jest umówiona ze mną.

tak tak..... przyznaję się jadę do Łodzi A pod drodze może Andziulkę uściskam I po tej drodze ejszcze rodzinkeodwiedzę...też od Andziulki tylko 25km

Andziulko....tujki osłoń zieloną siatką z tworzywa..póki się dobrze nie rozrosną i nie ukorzenią , może t onie najlepieje wygląda, ale zabezpieczy tujki.....ile razy dziennie można je zlewać wodą???? Sąsaidka też miała ten problem...powiedziałam jej by osłoniła siatką i tulki rosną i niedługo bedzie można zdjać siatkę....
To taka plastykowa, miękka siatka

Chyba tak zrobię Aniu, innej rady nie ma na moje szkodniki

Ogród aż lśni czystością, napracowaliście się .

monteverde napisał(a)

Andziula wstawiam Ci ciemiernika, co byś nie musiała u mnie szukać


Serdecznie dziękuję Aniu za ciemiernika Na tym zdjeciu widać go w całej okazałości. Śliczny!

Andziulka musisz osłonić tuje tak jak Ania mówi inaczej po nich Ja dopóki Hira nie odgodziłam traciłam roślinki ,a po zimie gdy był puszczony na całą dziłake też sa podsikane

Aniu, ile Twoje pieski mają lat? Bo wiesz co, nasz ma prawie 2 lata i gdy puszczamy go do ogrodu (bo mieszka w domu tak ogólnie) to podsikuje tuje, ALE teraz, na wiosnę, coś mu się odmieniło i gdy chce 'prysnąć' to łazi za nami do skutku, już nie sika, nie skubie. Kiedyś czytałam, że pieski z wiekiem nabierają takich nawyków: ogród staje się dla nich częścią domu czyli częścią legowiska, a legowiska swego żaden pies nie zniszczy Może jeszcze się oduczą? Nowe nawyki mojego gargamela zbiegły się z tym, że robiłam w ogrodzie - może stwierdził, że to są 'pańciowe' rzeczy i nie wolno ich ruszać? Ty jeszcze z nimi pogadaj

Agatko, ciągle z nimi gadam stosuję zasadę kija i marchewki trochę nakrzyczę,jak włażą w rabaty, a jak sie słuchają, daję smakolyk mają swoje legowisko przed domem, wiec tam jest czysto w kojcu też nigdy się nie ... Teraz ich ganiam, jak próbują zostawić coś w przedogródku mają swoje miejsca w sadzie Dino ma 3 lata, a Saba - 2 . jeszcze kilka lat i bedą się tylko wylegiwać

Jutro zakładadam siatki na nowo posadzone szmaragdy