Widzisz Asiu a u mnie dzisiaj M. mówił, że nam maślaczki pod sosenką wyrosły. Jutro pójdę rano zobaczyć co słychać w moim lasku.
W ogóle zrobiło się szybko zimno. My włączyliśmy już piec, bo nie chcę, żeby Oskarek mi się rozchorował.

O, jesteś Aniu Może jakieś nowe zdjęcia by się znalazły..? I jak się miewa mój krzaczek? Już posadzony mam nadzieję

To będziecie mieli trochę owocków do poskubania, podobno owoce bażyny są bardzo zdrowe. No i większa mrozoodporność niż wrzosy. A tej odmiany różanecznika nie znam. Miejsca na rh u mnie narazie brakuje bo wszędzie patelnia, może kiedyś jak wszystko podrośnie skuszę się bo bardzo je lubię, narazie muszę się zadowolić tymi co wsadziłm na próbę, aż 4 sztuki

Cześć kachat Hmm... Jakby Ci tu powiedzieć... Nie jest jeszcze niestety posadzony . Jutro dostanie obiecaną dawkę obornika i na usprawidliwienie dodam, że regularnie go podlewam i wygląda dobrze.
Zdjęcia zrobię jutro, bo czasu mi brakowało. Czytałam, ze szukałaś czyśćca. Chcesz?

Ania, to sadźcie czym prędzej, mrozy idą a to maleństwo jest wrażliwe na niskie temperatury I to jest naprawdę piękny różanecznik, tylko przemarzł mi strasznie (jeszcze na części liści widać) i ostatnie tygodnie sporo przeszedł, przesadzałam go parę razy i za mało jeść mu dałam, więc jest trochę niedożywiony...

Dzięki za czyśća, właśnie niedawno od Ani asc dostałam