Celinko Twoje chłopaki na rowerach w maraton sieudali, a mój autem........ bo wymyślili sobie, że do Bułgarii najlepiej przez Serbię, Czarnogórę, Albanie i coś tam jeszcze.... dzienie ponad 600 km ... jak na razie od 3 dni jeden kontakt... Wiec wspieram Cię duchowo....... a chłopakom dmucham w plecy Troszkę łatwiej bedzie
Aniu, no już nie wiem co gorsze....dla nas....
Własnie otrzymałam Sms-ka, że już koniec wojażowania, teraz siedzą na miejsu.. .dojechali. I od razu pomyśłałąm o Tobie wiec na chwileczkę wpadłam poczytac
Aniu to teraz czekamy na powrót i uffff.będzie chwila spokoju przed innymi pomysłami!! trzymajmy się ,!!