Irenko nie uwierzysz - rano uratowałam wykopanego przez psa Chopina, a popołudniu.......patrzę a tu nie ma tej sadzonki. Byłam tak zła, że z kijem nie podchodź! Ten głupi pies doprowadza mnie do szewskiej pasji! Przeszukałam cały sad, ogród i nic. Wyć mi się chce, że taki piękny Chopin gdzieś leży i schnie a na psa nie mogę patrzeć!!
Dziś trochę powróciłam do działań ogrodowych. Poszerzyłam swoje koło z bukszpanami i dosadziłam ich 10. Do ukorzeniania wstawiłam 10 następnych, 6 Chopinów, 5Peace i poprzycinałam żurawkom kwiaty. Być może już za późno na ukorzenianie róż, ale co tam...może się uda
mój to ostatnio takie doły mi w rabacie zrobił że przez chwilę to pomyslałam że noramlnie do bidula go chyba oddam, i to jeszcze rabata z korą, to można sobie wyobrazić, poszły dwie sadzonki żurawki
wiem że to marne pocieszenie, ale nie jesteś sama...
buziole
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
mój to ostatnio takie doły mi w rabacie zrobił że przez chwilę to pomyslałam że noramlnie do bidula go chyba oddam, i to jeszcze rabata z korą, to można sobie wyobrazić, poszły dwie sadzonki żurawki
wiem że to marne pocieszenie, ale nie jesteś sama...
buziole
Mój jak kopie to zawsze w korze ale sprawdza się wyczytany sposób, żeby w doły wsypać psią kupkę. I zasypać wszystko ziemią i korą. Wtedy nie dojdzie. Na 100% To już sprawdzone
mój to ostatnio takie doły mi w rabacie zrobił że przez chwilę to pomyslałam że noramlnie do bidula go chyba oddam, i to jeszcze rabata z korą, to można sobie wyobrazić, poszły dwie sadzonki żurawki
wiem że to marne pocieszenie, ale nie jesteś sama...
buziole
Mój jak kopie to zawsze w korze ale sprawdza się wyczytany sposób, żeby w doły wsypać psią kupkę. I zasypać wszystko ziemią i korą. Wtedy nie dojdzie. Na 100% To już sprawdzone
nie słyszłam o tym sposobie
przyznam że dośc śmierdząca sprawa to jest, ale liczy sie efekt
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
Mój jak kopie to zawsze w korze ale sprawdza się wyczytany sposób, żeby w doły wsypać psią kupkę. I zasypać wszystko ziemią i korą. Wtedy nie dojdzie. Na 100% To już sprawdzone
nie słyszłam o tym sposobie
przyznam że dośc śmierdząca sprawa to jest, ale liczy sie efekt
Może i śmierdząca....ja wybieram trochę przeschnięty "towar", więc nie jest źle, a szkodnik omija naznaczone miejsca szerokim łukiem. Przynajmniej codziennie, rankiem nie widzę tej samej dziury, którą zasypywałam dzień wcześniej i wcześniej i wcześniej. A potrafi to doprowadzić człowieka do szału.
Szkoda, że stracona; pamiętam jak ja się wkurzałam na moje gdy były szczeniakami, dosłownie wszystko mi niszczyły!! teraz jak mają 5 lat już ok, z tym że jedna kradnie wszystkie narzędzia i do budy i na okrągło szukanie!
Milenko! Chylę czoła! Świetnie sobie poradziłaś z tarasem! Pokażesz citronelkę jak wygląda teraz? Ile trwało jej ukorzenianie? Ładnie u Ciebie, a las narcyzy przed różanką to będzie coś!!
pozdrawiam serdecznie
Karolina