A ja jeszcze raz! Milenko - orientujesz się, czy "odpadki" po cięciu cisów można ukorzeniać tak jak bukszpany? I gratuluję pracy - nie ma to jak robić to co cieszy i co sie kocha
Popcarol, Agnieszko, Irenko bardzo się cieszę z tej pracy dziś do południa wybierałam rośliny - byłam w swoim żywiole tak się z panem w szkółce rozgadałam o ogrodach i Ogrodowisku, że mój M zdębiał później pojechaliśmy do studia fotograficznego no i się zaczęło Dziś odpuściliśmy o 20, a jutro na nowo przygoda idę spać, bo to jednak była męcząca przygoda
Agnieszko z cisami możesz postępować tak jak z bukszpanami ja parę razy próbowałam i tylko raz mi się udało, dlatego myślę, że najłatwiej ńie jest z tymi roślinami, ale Ty próbuj. Gdzieś kiedyś czytałam, że cisy trzeba umoczyć w ukorzeniaczu do roślin trudno ukorzeniających się, ale czy taki jest to nie wiem.
Milenko, trzymam kciuki za nową robotę. Fantastyczną robotę, ale czasami prześpij się trochę.
Niecierpliwie czekam na pierwsze efekty, mam nadzieję, że nam pokazesz?
Informację o ukorzenianiu cisów potwierdzam. Odpadki po strzyżeniu plus ukorzeniacz, plus zaciszne, wilgotne miejsce (osłaniane na zimę) Moje sadzonki robią już za metrowy żywoplot, ale to trwało.
Witaj Mileno Ale ciekawe zajęcie Ci się trafiło! Cóż może bardziej uszczęśliwić zapaloną ogrodniczkę Napracowałaś się przy skarpie,ale efekty widać.Bardzo lubię berberysy.Pozdrawiam Cię