Enya, no co TY! jakie intelektualnie - gadamy sobie o znakach A lektury to nie wiem czy bym się ośmieliła polecać. Co t wybrac z takiego morza literatury?! Do smichu, czy do płaczu, czy do myślenia czy dla zabicia czasu?
Ale za odwage oświadczenia, że masz przesyt literatury ogrodowej, nalezy Ci się madal! Przeczytaj sobie zbiór felietonów Szczygła o Czechach. I do śmichu i do myslenia, czasem do płaczu, a czas zabija tez nieźle
Ciesze się bardzo Danusiu.
Przesyłam link do wersji internetowej jednego z tytułow, może sie przyda do kolejnego numeruhttp://groeienbloei.onlinetouch.nl/#/6
pozdrowienia
Dużo w tym jest racji Ewa i cieszę się, że to zauważyłaś, bo wprawdzie MM pisała tak, że czytało się łatwo i przyjemnie, ale wszystkie jej książki zawierały te głębokie przemyślenia...i kto wie czy tak prosto i sympatycznie napisane książki nie miały większego wpływu na naszą dorosłość? Ja wychowując swoje Dzieci, mające wówczas po kilka lat, często zastanawiałam się czy na pewno robię wszystko tak jak być powinno i czy czasami nie przypominam Ewy Jedwabińskiej (mamy Aureli vel Genowefy Trombke) ...a czy moje dzieci przez przypadek (i ewentualny błąd wychowawczy) nie upodabniają się do braci Lisieckich?
A Sienkiewicza owszem lubię i lubię do niego wracać, ale do Musierowiczowej z sentymentem też
Agatko pozdrawiam gorąco i sorki za swoje trzy grosze, ale u Ciebie atmosfera zawsze tak sympatyczn, że skłania do dyskusji
Julita, ależ sorki sa całkowicie zbędne Zawsze chętnie czytam opinie odmienne od moich, bo to ciekawsze zazwyczaj niz czytanie takich samych jakie się posiada, nie sądzisz? Pewnie jest wiele książek, które miały i mają wpływ na życie, a przynajmniej sposób myślenia, swoich czytelników i całe szczęście, bo inaczej szkoda by było papieru. Na mnie chyba inne książki wywarły wpływ aż tak poważny, o jakim piszesz i nie był to Sienkiewicz jak sądzę, bo jednak na Ukrainę nie wyjechałam i męczę się z tą cywilizacją do dziś. Pozdrawiam jak zwykle ciepło
A ja właśnie wróciłam do Sienkiewicza kiedy na Ukrainę się wybierałam, trochę z potrzeby chwili, trochę dla przypomnienia (bo z młodzieżą jechałam), a trochę dla samej siebie - dla odprężenia. Ale Sienkiewicza trzeba znać, z tym się zgadzam, co oczywiście wiąże się też ze znajomością podstaw naszej historii...a tak na marginesie Kamieniec Podolski - Twierdza i okolica zachwyciła mnie bardzo, Chocim mnie zauroczył, Zbarażem (a właściwie tym co było wewnątrz) byłam zawiedziona...ale warto było tam być i obejrzeć wszystko ...a jaki żal, że już nie nasze
ale miałaś szczęście, że to zobaczyłaś. Ja jeszcze nie. Ale kiedyś tam pojadę, tylko musze się mentalnie przygotować, bo połowa mojej rodziny stamtąd pochodzi. Byłam tylko we Lwowie i w Trokach, ale Kamieniec, Chocim, Zbaraż to inna bajka. A masz jakies zdjęcia stamtąd?
Jakie dobranoc,jakie dobranoc ? Tu imprezka się szykuje! Dzyń,dzyń! 4 stówki u drzwi!
Agatko! Otwórz mi!
Winum lżejsze to do głowy trafia,a miód cięższy jest ,to do głowy nie idzie ,tylko w nogi! Może nie dosłownie,ale w tym sensie ktoś wykładał wyższość miodu pitnego nad winem.
To ja ze staropolskim dwójniakiem do ciebie na 4 setki! Gratuluję!
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie