Kutia?...hmm, jak dla mnie za słodka, chociaż za sernikiem i makowcem przepadam...u mnie na pewno będzie sernik i to taki tradycyjny...ze starego przepisu mojej cioci, makowiec już niekoniecznie (bo M nie lubi ciasta z błotem)...na pewno będzie orzechowiec - bo za nim przepada rodzina.
Barszcz jak już pisałam wcześniej - koniecznie, no i grzybowa. Drugie danie to jak u Agnieszki, pierogi z kapustą i grzybami (idą w niesamowitej ilości -zawsze się zastanawiam gdzie się to mieści moim Dzieciom...a co do ryby, może tutaj ktoś podpowie jakiś dobry oryginalny przepis na rybcię?
....pozdrawiam Agatko wieczornie i miłego tygodnia życzę...śnieg na chwilę i do Ciebie dotarł widzę...piękny taki ogród oprószony...szkoda, że na moment...a może i dobrze? Buziaki
Juz całkiem sporo wydziobały! A kawki na razie dały radę jedną zawieszkę zdjąć - w kształcie domku. czasem udaje się którejś usiąść na serduszku albo dzwoneczku tak jak to robią sikorki, tylko kawka musi cały czas skrzydłami machac, żeby równowagę utrzymać. Ale co udziobie to jej Pozdrawiam również bardzo serdecznie Bogdziu.
no niby składniki dobre, a dla mnie chyba to jest za słodkie po prostu. Taki trochę ulepek. ALe tradycję podtrzymywac trzeba, to wiadomo. Dlatego ja tego karpia w galarecie męczę chociaż najchętniej bym się go pozbyła.
Ja też nauczyłam się jeść kutię bo od strony M. taki zwyczaj wtargnął. Ale jest rzadsza, nie na bardzo gęsto. Uwielbiamy, bo to jak makowiec bez ciasta.
A ja właśnie lubię to połaczenie maku z bakaliami i cista w makowcu. Bez ciasta to takie trochę , hm, takie rozlazłe Ale wiem, że zazwyczaj wszyscy kutie lubią więc zapomnienie jej nie grozi
Kutia?...hmm, jak dla mnie za słodka, chociaż za sernikiem i makowcem przepadam...u mnie na pewno będzie sernik i to taki tradycyjny...ze starego przepisu mojej cioci, makowiec już niekoniecznie (bo M nie lubi ciasta z błotem)...na pewno będzie orzechowiec - bo za nim przepada rodzina.
Barszcz jak już pisałam wcześniej - koniecznie, no i grzybowa. Drugie danie to jak u Agnieszki, pierogi z kapustą i grzybami (idą w niesamowitej ilości -zawsze się zastanawiam gdzie się to mieści moim Dzieciom...a co do ryby, może tutaj ktoś podpowie jakiś dobry oryginalny przepis na rybcię?
....pozdrawiam Agatko wieczornie i miłego tygodnia życzę...śnieg na chwilę i do Ciebie dotarł widzę...piękny taki ogród oprószony...szkoda, że na moment...a może i dobrze? Buziaki
O widzisz! Podłączam sie do apelu o dobry przepis na rybę. Ja na razie eksperymentuję i póki co przychylam się do ryby po grecku. Moze być dorsz, ale jeszcze wypróbuję solę, zdaje się, że mniej rybą smakuje
A przepis na orzechowca to chętnie bym do kolekcji właczyła.
Pozdrawiam Julita również. To był pierwszy śnieg w tym sezonie śniegowym więc kto wie, może wróci. Widziałam niedawno konie, które dość mocno poszerszeniały, a to może oznaczać, że zima będzie mroźna. Przynajmniej w Polsce zawsze mi się to sprawdzało, ale tu to nie wiem. Się zobaczy. Ściskam serdecznie