Aniu miasto i jego najblisze okolice mam opanowane

ale poza granice w waszą stronę jeszcze nie jeździłam
Giza dzięki

ja też się cieszę ze zmian jakie zaszły i serce mi rośnie za każdym razem jak na rabaty patrzę

Hmmm z tym hamulcem to raz mi się zdażyło nie wcisnąć go na czas a drugi raz nie miec go wcale...za takie wrażenia to ja już dziękuję

wolę tak normalnie ...zaplanowac i zajechać
Nieszko hakone niestety nie wytrzymała zimy...podgniła i miała po kilka źdzbełek a później padła całkowicie.
Chyba zastąpię ją trzmieliną. Wogóle planuję tam zmiany bo jest sporo miejsca za limkami i nie wiem co tam dać. Miskanty pójdą za śliwę więc będzie jeszcze więcej miejsca.